Magazyn „Time” wskazał Człowieka Roku 2024. „Ludzie autentycznie się go boją” Donald Trump Źródło: PAP / Sarah Meyssonnier / Pool Prezydent elekt Donald Trump został wybrany przez magazyn „Time” na Człowieka Roku 2024. Ten prestiżowy tytuł polityk otrzymał już po raz drugi. W roku wyborczym w USA trudno było spodziewać się, by tytuł Człowieka Roku mógł zgarnąć ktoś inny, zwłaszcza z rąk amerykańskiej redakcji. Donald Trump ulubieńcem większości dziennikarzy jednak nie jest, a i bez tego sylwetka kontrowersyjnego polityka w magazynie „Time” zapowiadała się na ciekawą lekturę.Donald Trump człowiekiem roku „Time’a”. Ponownie Podczas 65-minutowego wywiadu i 30-minutowej sesji zdjęciowej pracownicy „Times’a” zauważą, że „najpotężniejszy człowiek świata” nieco przycichł, ale zachował ten sam styl mówienia. Kiedy spytali go o ranę na prawej dłoni, odparł: „To od podawania ręki tysiącom ludzi”. Autorzy tekstu o Trumpie podkreślali, że jego polityczne odrodzenie nie ma sobie podobnego w amerykańskiej historii. Przypomnieli, że jego pierwsza kadencja kończyła się hańbą, kiedy próbował podważyć wyniki głosowania i zainspirował swoich zwolenników do tragicznego szturmu na Kapitol. Republikańscy politycy mieli wręcz unikać Trumpa, kiedy pod koniec 2022 roku ogłosił chęć ponownego kandydowania. Ciągnęło się wtedy za nim kilka postępowań karnych. Niecały rok później polityk oczyścił sytuację w partii, następnie przez 6 tygodni odwiedzał salę sądową, cudem uniknął śmierci z rąk zamachowca i pokonał obu demokratycznych rywali do Białego Domu. Trump został pierwszym republikańskim kandydatem od 20 lat, który wygrał tzw. popular vote. On sam przedstawia zresztą przyczynę swojego zwycięstwa. „Nazwałem to 72 dniami gniewu” – cytuje go „Time”. „Trafiliśmy w nerw kraju. Kraj był rozzłoszczony” – tłumaczył.Trump zagospodarował narodowe niezadowolenie Donald Trump zagospodarował głębokie narodowe niezadowolenie z powodu ekonomii, imigracji, problemów kulturowych. Jak dodaje „Time”, jego tyrady rezonowały z narzekaniami matek z przedmieść, emerytów, Latynosów, czarnych mężczyzn, młodych wyborców i skrajnych fanów technologii. Jednocześnie magazyn podkreśla, że jeśli Ameryka chciała zmiany, to teraz zobaczy, czy Trump jest w stanie ją urzeczywistnić. Polityk zaproponował bezkompromisową, agresywną wizję: zapowiedział deportacje milionów migrantów, rozmontowanie części rządu federalnego, szukanie zemsty na politycznych rywalach oraz rozmontowanie instytucji, które miliony postrzegają jako cenzorujące i skorumpowane. „Wyczuł kulturowego ducha czasu” – podkreślała Kellyanne Conway, bliska doradczyni prezydenta elekta. „Donald Trump jest skomplikowaną osobą z prostymi ideami, a zbyt wielu polityków jest tego dokładnym przeciwieństwem” – dodawała.Trump pod naciskami może stać się nieprzyjemny „Time” podkreśla, że wygrana Trumpa w listopadowych wyborach może być rezultatem krótkiej pamięci. Przypomina, że pod koniec jego pierwszej pamięci wyborcy byli wyczerpani chaosem i sfrustrowani sposobem, w jaki polityk radził sobie z pandemią COVID-19. Magazyn daje głos krytykom Trumpa, którzy obawiają się, że przyciśnięty do ściany, polityk może stawać się coraz większym ekstremistą. Cytuje też jego wiceprezydenta elekta, który chcąc skomplementować polityka, powiedział o nim coś niekoniecznie wyłącznie pozytywnego. „Ludzie autentycznie boją się, że kiedy go nie posłuchają, to mogą dziać się złe rzeczy. I że lekceważenie go ma swoje konsekwencje” – zauważał.