Miedwiediew nie wytrzymał. „Dranie, parszywe szakale” Dmitrij Miedwiediew Źródło: Shutterstock / Max kolomychenko We wtorek rano, na Prospekcie Riazańskim, miała miejsce potężna eksplozja ładunku wybuchowego, ukrytego w hulajnodze. W wyniku zdarzenia śmierć poniósł rosyjski dowódca. Brytyjscy dziennikarze stwierdzili, iż było to „uzasadnione” zabójstwo, bo na zlecenie broniącego się kraju. Komentarz ten rozzłościł byłego prezydenta Rosji – Dmitrija Miedwiediewa. Padły ostre słowa. 17 grudnia miał miejsce wybuch bomby umieszczonej w hulajnodze elektrycznej. W wyniku zdarzenia zginął rosyjski generał broni Igor Kiriłłow (dowódca oddziałów ochrony radiochemicznej i biologicznej Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej), a także jego asystent. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął postępowanie w sprawie zabójstwa żołnierzy w Moskwie. Federalna Służba Bezpieczeństwa informowała w środę, że podejrzanym jest 29-letni obywatel Uzbekistanu. Miał zostać zwerbowany przez Ukraińców, jak powiedział w trakcie przesłuchania – o czym napisała FSB. Po zrealizowaniu zadania oferowano mu ponoć 100 tysięcy dolarów. Zleceniodawcy mieli też umożliwić mu ucieczkę do jednego z krajów na terenie Europy. Dziennikarze z „The Times” napisali we wtorek, że śmierć generała była „uzasadniona”. Oceniono, że był to „akt obrony zagrożonego państwa”. Co na to wiceprzewodniczący rady bezpieczeństwa? Miedwiediew określił autorów artykułu mianem „drani”.Zabójstwo generała i artykuł brytyjskich dziennikarzy. Miedwiediew grozi: Wiele rzeczy dzieje się w Londynie „Nie sposób zignorować publikacji w [dzienniku – red.] »The Times«. Dranie w artykule nazwali atak na gen. Kirillova i jego asystenta »uzasadnionym aktem obrony«” – rozpoczał wpis były prezydent Rosji. „Zgodnie z tą logiką wszyscy urzędnicy krajów NATO [Pakt Północnoatlantycki – przyp. red.], którzy podjęli decyzję o udzieleniu pomocy wojskowej banderowskiej Ukrainie, są zaangażowani w wojnę hybrydową lub konwencjonalną przeciwko Rosji. Nie będę wyliczał ich nazwisk (…). I wszystkie te osoby mogą i powinny być uważane za uzasadniony cel wojskowy dla państwa rosyjskiego. I po prostu dla wszystkich patriotów Rosji” – stwierdził Miedwiediew. Wiceprzewodniczacego rady bezpieczeństwa pisze dalej, że „osoby, które działały jako sprawcy zbrodni przeciwko Rosji (…), zawsze mają wspólników”. „ I oni również są odtąd legalnym celem wojskowym. Parszywe szakale z »The Times«, którzy tchórzliwie ukryli się za artykułem redakcyjnym, mogą być sklasyfikowani jako tacy. Więc musi to być całe kierownictwo publikacji” – czytamy. Miedwiediew zakończył wpis zdaniem, które brzmi jak groźba. „Czy to ma sens? To ma sens! Co oznacza, że należy być ostrożnym! W końcu wiele rzeczy dzieje się w Londynie” – wskazał.