14 April, 2025

Stanowski szokuje w debacie prezydenckiej. „500 zł na świnię”

Stanowski szokuje w debacie prezydenckiej. „500 zł na świnię”

Stanowski szokuje w debacie prezydenckiej. „500 zł na świnię”

Stanowski Źródło: YouTube / Telewizja Republika Trwa debata prezydencka na antenie Telewizji Republika. Wydarzenie jest okazją do konfrontacji poglądów kandydatów ubiegających się o najwyższy urząd w państwie. Z okazji tej skorzystał Krzysztof Stanowski, proponując nową formę wsparcia: „500 zł na każdą świnię i 500 zł na każdą osobę, która identyfikuje się jako świnia”.

Wypowiedź Krzysztofa Stanowskiego padła w odpowiedzi na pytanie o gospodarkę i nastawienie do wejścia do strefy euro. Twórca kanału Zero skrytykował dotychczasowy sposób prowadzenia kampanii przez konkurencję.

Debata w TV Republika. Stanowski z kontrowersyjnym pomysłem

— Potrzebujemy suwerennej i ambitnej gospodarki. Tymczasem w tej kampanii widzimy ogórki i jedzenie kiełbasy. To jest uwłaczające, że politycy pokazują, że nie potrafimy zbudować CPK, ale umiemy ukisić ogórki.

W dalszej części pozornie żartobliwej wypowiedzi przedstawił pomysł wsparcia rolnictwa, który zarazem miał być kpiną z politycznej poprawności: „Jeśli chcecie mój program gospodarczy, bo na pewno jesteście bardzo ciekawi (to — przyp. red.) rolnictwo — 500 zł na każdą świnię i 500 zł na każdą osobę, która identyfikuje się jako świnia”.

Merytoryka przegrywa z performansem?

Wystąpienie Stanowskiego można odbierać jako wyraz postępującego showbiznesowego charakteru kampanii prezydenckiej. Z jednej strony wypowiedź można odebrać jako kpinę z osób LGBTQ+ i trywializowanie debaty o tożsamości i równości.

Z drugiej — można uznać ją za satyrę na absurdy politycznej poprawności i rzekomy nadmiar programów socjalnych. De facto nie wnosi jednak niczego sensownego.

Tektura zamiast Trzaskowskiego

Debata rozpoczęła się kilka minut po godzinie 20. Prowadząca Katarzyna Gójska zapowiedziała wydarzenie jako wyjątkowe: „To pierwsza studyjna debata w tej kampanii”. Poprzednie dwa spotkania kandydatów miały miejsce w Końskich i miały bardziej formę wieców — jedno zorganizowane przez TV Republika, drugie przez sztab Rafała Trzaskowskiego, we współpracy z TVP, TVN i Polsatem.

Już na etapie prezentacji kandydatów doszło do zamieszania. Marek Jakubiak podszedł do pustego stanowiska przygotowanego dla Rafała Trzaskowskiego i odsłonił zasłonę przykrywającą jego tekturowy wizerunek. Z sali padł też żart: „Pan Jakubiak przyniósł swój fetysz”, co wywołało śmiech wśród niektórych uczestników.
Niedługo później Marek Jakubiak uderzył w nieobecnego prezydenta Warszawy, mówiąc do Janusza Brauna: „W tekturowym państwie Tuska pasuje mi tekturowy Trzaskowski. To obraza dla wielu milionów Polaków, że jego tutaj nie ma. Zaraz go zabiorę, żeby pan nie musiał na niego patrzeć”.

Podobne artykuły