Dawid Podsiadło a sprawa narodowa. „Mam pewną propozycję”
Zwykle nie recenzuję koncertów. Ba! Nie recenzuję żadnych wydarzeń kulturalnych, czuję, że nie powinnam, bo są lepsi w tej materii ode mnie, a ja nie chcę wchodzić im w paradę. Ale tym razem o koncercie napiszę, bo wydarzenie, w którym wzięłam udział, w zasadzie przestało mieścić się w ramach terminu „koncert”. Dawid Podsiadło nie mieści się w żadnej ze skal.
„Wieczór do zapamiętania na zawsze”
Stadion Narodowy, na którym Dawid Podsiadło zagrał dla 80 tysięcy osób, bijąc tym samym wszelkie rekordy frekwencyjne, przypominał pulsujące serce miasta.