Zełenski w Davos. Poruszył temat „nowego porządku świata” Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Donaldem Tuskiem w siedzibie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie Europa musi nauczyć się odgrywać aktywną rolę na światowej scenie, nie ograniczając się do komentowania decyzji podejmowanych przez innych – ocenił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Przemówienie Zełenskiego było jednym z najbardziej wyczekiwanych w Davos. Co ciekawe, prezydent Ukrainy podszedł w sposób nietuzinkowy do Starego Kontynentu, wskazując Europie nowe cele na przyszłość wobec rosyjskiej, chińskiej i amerykańskiej dominacji oraz nowe miejsce w globalnej układance.Europa jako gracz, nie jako widz„Znajdujemy się w punkcie zwrotnym, który może być szansą dla Europy” – podkreślał Zełenski, otwierając swoje wystąpienie. Prezydent Ukrainy zaznaczył, że Europa musi nauczyć się odgrywać aktywną rolę na światowej scenie, nie ograniczając się do komentowania decyzji podejmowanych przez innych. Jego wystąpienie wskazywało na pilną potrzebę wzmocnienia unii politycznej i militarnej w Europie. W obliczu globalnych napięć i niestabilności Europa powinna być nie tylko partnerem, ale też liderem, który aktywnie kształtuje warunki porozumień dotyczących wojny i pokoju.Relacje transatlantyckie w cieniu powrotu Trumpa Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu, który stał się faktem po ostatnich wyborach w USA, był jednym z głównych punktów odniesienia dla Zełenskiego.„Czy Trump w ogóle zauważy Europę?” – pytał retorycznie prezydent Ukrainy, poddając w wątpliwość polityczne priorytety nowej administracji USA. Zełenski zwrócił uwagę na potrzebę uniezależnienia się Europy od amerykańskiej polityki i wzmocnienia samowystarczalności.„Czy w Stanach Zjednoczonych ktoś martwi się, że Europa może ich opuścić jako sojusznik? Nie” – zauważył, podkreślając, że relacje transatlantyckie nie mogą być jednokierunkowe.Rosja jako globalne zagrożenie Zełenski wskazał na rosnące zagrożenie ze strony Rosji, która, jego zdaniem, coraz bardziej przypomina Koreę Północną.„Życie ludzkie w Rosji nic nie znaczy, a kraj ten produkuje kilka razy więcej broni niż cała Europa” – ostrzegał. Według Zełenskiego Putinowska Rosja nie tylko dąży do destabilizacji regionu, ale też aktywnie zawiera porozumienia z innymi autorytarnymi reżimami, takimi jak Iran i Korea Północna. Prezydent Ukrainy przypomniał też o potencjale militarnym Rosji, która może wystawić 1,5 miliona żołnierzy. Dla porównania ukraińskie siły zbrojne liczyły ponad 800 tysięcy ludzi, podczas gdy Francja – drugi największy europejski kontyngent – ma jedynie 200 tysięcy. Taka dysproporcja, zdaniem Zełenskiego, wymaga zjednoczenia całej Europy w walce z rosyjskim zagrożeniem.Energetyczna niezależność Europy Jednym z kluczowych tematów poruszonych przez Zełenskiego była kwestia niezależności energetycznej. W kontekście uzależnienia od rosyjskiego gazu i ropy europejskie kraje muszą inwestować w dywersyfikację źródeł energii oraz rozwój odnawialnych technologii. Zełenski zauważył, że niezależność energetyczna jest kluczowa nie tylko dla bezpieczeństwa, ale też dla globalnej pozycji Europy.Europa jako wzór dla świata „Miliony ludzi na świecie chcą żyć tak jak Europejczycy” – podkreślał Zełenski, wskazując na kulturowy i historyczny dorobek kontynentu. Jego zdaniem Europa ma nie tylko obowiązek utrzymania swojego dziedzictwa, ale także przekazania go przyszłym pokoleniom. Ukraiński przywódca zakończył swoje wystąpienie apelem o jedność i solidarność wśród europejskich narodów.„Europa musi pozostać nie tylko ważna, ale też żywa i wielka” – podsumował.