Chcą życia wolnego od ucisku Putina. Stworzyli „zachodni” batalion

Białoruski pułk im. Konstantego Kalinowskiego, ochotnicza jednostka sformowana po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, zamieścił w swoich mediach społecznościowych nagranie z ogłoszeniem. Poinformowano w nim o stworzeniu nowego „zachodniego” batalionu. W jego skład wchodzą już oficerowie z krajów NATO, którzy mają doświadczenie bojowe w Iraku i Afganistanie.
Białoruska jednostka Sił Zbrojnych Ukrainy zaprasza w swoje szeregi obcokrajowców z doświadczeniem służby w armii zawodowej. Na razie do pułku dołączyli żołnierze z USA, Kanady, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Mołdawii, Rumunii czy Ukrainy. Na razie do jednostki nie dołączyli Polacy.
Stworzyli ochotniczą jednostkę po inwazji Rosji na Ukrainę. Szukają osób z doświadczeniem w armii
Aby dołączyć do jednostki, należy ukończyć co najmniej jedną służbę wojskową w profesjonalnym wojsku (najlepiej NATO lub standardy typu NATO), być sprawnym fizycznie i psychicznie, mieć dobrą opinię prawną i moralną oraz nie mieć powiązań z żadnymi prorosyjskimi lub nienawistnymi grupami albo ideologiami. Po wypełnieniu formularza z kandydatem kontaktuje się specjalista, który przeprowadza dalszą część.
Po pomyślnym przejściu procesu zainteresowany dostaje instrukcje, jak dostać się do Ukrainy. Pułk czasem rekrutuje osoby na stanowiska niezwiązane z walką, np. mechaników czy personel medyczny. W większości jednostkę tworzą jednak żołnierze ukraińskiego aparatu wojskowego i wywiadowczego. Jak sami podkreślają, nie mają żadnych powiązań z innym krajem.
Ich celem jest uwolnić się od rosyjskich tyranów. Nowa misja pułku im. Kalinowskiego
„Nie jesteśmy organizacją polityczną i nie mamy nadrzędnych poglądów politycznych innych niż prawo narodów ukraińskiego i białoruskiego do życia wolnego od ucisku Władimira Putina i niezliczonych innych rosyjskich i sowieckich tyranów” – podkreślili.
Czytaj też:
„Wprost z Ukrainy”: Rozmawiam z żołnierzami, są załamani tym, jak prowadzona jest polityka ich krajuCzytaj też:
Nieoczekiwane wystąpienie Zełenskiego. „Stopniowo usuwamy emocje z tego tematu”