Kardynałowie toczą zakulisową grę. Tak chcą przejąć władzę w Watykanie

Kardynałowie w Watykanie Źródło: Shutterstock / Marco Iacobucci Epp W ostatnich dniach z Watykanu napływają bardziej optymistyczne wieści na temat stanu zdrowia papieża Franciszka. Tymczasem za zamkniętymi drzwiami toczy się walka o wpływy. Watykański ekspert Marco Politi uważa, że w Watykanie już od dawna trwa walka o wpływy i schedę po papieżu Franciszku. Zdaniem specjalisty już od samego początku pontyfikatu część kardynałów rozpoczęła grę, której celem jest przejęcie władzy w Stolicy Apostolskiej. Dla niektórych hierarchów nie do przyjęcia było liberalne podejście Franciszka w sprawie diakonatu kobiet czy udzielania komunii rozwodnikom, którzy ponownie zawarli związki małżeńskie. – Bardziej konserwatywni kardynałowie wiedzą jednak, że nie mogą się do końca wychylać ze swoimi poglądami, ponieważ w trakcie konklawe mogą się one okazać obciążeniem. Dlatego też mocno zwracają uwagę na swoje publiczne wypowiedzi i starają się zachować ostrożność w osądach – tłumaczy ekspert. Marco Politi przyznał, że z jego wiedzy wynika, że grupa konserwatywna jest znacznie lepiej zorganizowana, chociaż jest ich mniej. Znacznie osłabły natomiast wpływy liberalnych reformatorów. – Niezmienne najwięcej jest duchownych centrowych. Takich, którzy popierają część zmian np. komunię dla rozwodników, ale stanowczo sprzeciwiają się jakimkolwiek ustępstwom na rzecz mniejszości seksualnych – wyjaśnił watykanista. Dowodem na spadek wpływów grupy liberalnej jest tzw. Droga Synodalna, czyli projekt reformy niemieckiego Kościoła. – Był on przełomowy i stawiał Kościół z Niemiec na czele reform. Bardzo mało episkopatów z różnych państw poparło proponowane zmiany, co świadczy o tym, że na wielkie zmiany raczej nie ma aktualnie szans – podkreśla Marco Politi. Ekspert zwraca uwagę na fakt, że w Europie panuje ogromny kryzys Kościoła, co jest widoczne szczególni w Hiszpanii, Francji, Niemczech, Austrii oraz Wielkiej Brytanii. – Mamy coraz większy kryzys powołań. W wielu miejscach brakuje nie tylko księży, ale także zakonnic. Co więcej, coraz mniej wiernych zaczyna uczęszczać na msze święte – wylicza. Zdaniem Politiego to, że papież działa na rzecz wzmocnienia obecności na peryferiach globalnego Kościoła, zasługuje na pochwałę, jednak Franciszek nie powinien zapominać o Europie.Chcą przejąć schedę po papieżu Franciszku. Nowe wieści z Watykanu
Watykanista o kryzysie Kościoła w Europie