07 December, 2025

Reforma MEN wywołała chaos. Nauczyciele mówią o katastrofie

Reforma MEN wywołała chaos. Nauczyciele mówią o katastrofie

Reforma MEN wywołała chaos. Nauczyciele mówią o katastrofie

Lekcja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash / Taylor Flowe Nauczyciele alarmują, że reforma szkolna z 2025 r. pogłębiła chaos, zwiększyła obciążenie pracą i nie poprawiła warunków zatrudnienia. – Czujemy się bardziej niedoceniani – stwierdził w rozmowie z „Faktem” nauczyciel z 15-letnim stażem.

Reforma szkolna wprowadzona od września 2025 r. wywołała szerokie niezadowolenie wśród nauczycieli. W rozmowie z „Faktem” mówią wprost o chaosie, nadmiernym obciążeniu pracą i pogarszających się warunkach zatrudnienia. Pedagodzy podkreślają, że zmiany miały usprawnić system, lecz w praktyce doprowadziły do licznych problemów organizacyjnych i finansowych.

Marcin, nauczyciel z Częstochowy z 15-letnim stażem, ocenia reformę jednoznacznie. – To wszystko to jeden wielki eksperyment – mówi dziennikowi. Jego zdaniem szczególnie dotkliwa okazała się nowelizacja Karty Nauczyciela. – Nowelizacja Karty Nauczyciela w sprawie godzin ponadwymiarowych doprowadziła nas do szału – podkreślił. Nowe przepisy przewidują, że wynagrodzenie za nadgodziny należy się tylko za zrealizowane zajęcia, z nielicznymi wyjątkami. W praktyce – jak mówią pedagodzy – zwiększyło to niepewność i obciążenie.

Nowe przepisy miały pomóc. „Wręcz przeciwnie”

Braki kadrowe łata się dodatkową pracą obecnych nauczycieli. – Przez to wielu z nas trafia do wyższego progu podatkowego – zwraca uwagę rozmówca „Faktu”. Wiceprezeska ZNP, Urszula Woźniak, potwierdza te obserwacje. – Nauczyciele pracują na 1,5, a nawet 2 etaty, ratując system edukacji. To sprawia, że często wpadają w drugi próg podatkowy – mówiła w rozmowie z portalem Gazeta.pl.

Kolejny problem to nowe przedmioty, w tym edukacja zdrowotna. Według Marcina wprowadzono je bez przygotowania. – Na początku września brakowało zarówno podręczników, jak i konkretnych wytycznych – zdradził nauczyciel. W szkołach pojawiły się także częste modyfikacje planów lekcji i konieczność dodatkowych zajęć, co jeszcze bardziej obciąża nauczycieli.

Ministerstwo Edukacji zapowiada analizę zgłoszonych uwag, w tym możliwe rozszerzenie katalogu zajęć, za które przysługuje wynagrodzenie. Jednak zdaniem nauczycieli to za mało, by powstrzymać spadek jakości pracy i narastające frustracje. – Wręcz przeciwnie. Czujemy się coraz bardziej niedoceniani – powiedział Marcin.

Podobne artykuły