Za drogie masło? Poseł Kasprzyk znalazł proste rozwiązanie. „Wszyscy musimy trochę oszczędzać” Rafał Kasprzyk Źródło: wPolsce24 W ostatnim czasie ceny masła w Polsce osiągnęły niesmacznie wysoki pułap. Zapytany o tę kwestię poseł Polski 2050 rezolutnie stwierdził, że on zjadł bułkę bez smarowania. Eksperci rynku spożywczego zapowiadają, że coraz wyższe koszty produkcji, zmiany klimatyczne oraz sytuacja geopolityczna nieuchronnie będą prowadziły do wzrostu cen produktów mleczarskich. Rosnące ceny energii elektrycznej oraz wyższe koszty paszy dla zwierząt zaczynają być widoczne także po stronie konsumenta.Ceny masła ciągle w górę – W ostatnim czasie mamy do czynienia ze zmniejszoną produkcją mleka, co przekłada się na rekordowe ceny produktów mlecznych na Europejskiej Giełdzie EEX. Mniejsza podaż na rynku staje się silnym impulsem do wzrostu cen masła, który obserwujemy obecnie – tłumaczył w rozmowie z Business Insiderem dr Krzysztof Łuczak, współautor pokazującego przyczyny wzrostów cen raportu Hiper-Com Poland, UCE Research i Grupy BLIX. Cena tego konkretnego produktu rośnie już od kilku miesięcy, obrazując zarówno lokalne, jak i globalne trudności w sektorze mleczarskim. Nie pomagają też nowe regulacje Unii Europejskiej, które wymuszają wprowadzenie bardziej ekologicznych, ale i kosztownych technologii produkcji. Eksperci szacują, że do końca przyszłego roku podwyżki mogą wynieść nawet kilkanaście procent.Poseł Kasprzyk znalazł odpowiedź na drogie masło: Nie jeść go Większość polityków przyznaje, że rosnące ceny to poważny problem. Opozycja korzysta z okazji do atakowania rządu, a politycy koalicji 15 października starają się okazać zrozumienie i zaniepokojenie sytuacją. Nie wszyscy jednak. Sporym echem odbiła się wypowiedź posła Polski 2050, który stwierdził po prostu, że zawsze można zjeść suchą bułkę. – Ta cena jest wyższa rzeczywiście, ale ja dzisiaj powiem panu, że jadłem bułkę bez masła i też się dało zjeść – mówił z uśmiechem poseł Rafał Kasprzyk. – Także wszyscy musimy trochę oszczędzać – dodawał po chwil poważniejszym tonem, dając jeszcze więcej paliwa swoim politycznym przeciwnikom. Z prezentu mikołajkowego skrzętnie skorzystał Marcin Warchoł z PiS. Były wiceminister sprawiedliwości wypowiedź kolegi z Trzeciej Drogi przytoczył w mediach społecznościowych ze swoim komentarzem. „Koalicja 13 grudnia w jeden rok doprowadziła do największej drożyzny w historii, a teraz jej poseł Rafał Kasprzyk z Polski 2050 ma dla Polaków radę: trzeba oszczędzać i jeść bułkę bez masła” – pisał. twitter