31 October, 2024

Partner zgłosił, że wrzuciła psa do pieca. Policjanci nie dowierzali, prawda okazała się przerażająca

Partner zgłosił, że wrzuciła psa do pieca. Policjanci nie dowierzali, prawda okazała się przerażająca

Partner zgłosił, że wrzuciła psa do pieca. Policjanci nie dowierzali, prawda okazała się przerażająca

Prokurator, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Andrzej Jackowski Ukrainka trafiła do więzienia za znęcanie się nad psem i zabicie zwierzęcia. Toczą się też wobec niej inne postępowania. Wykorzystała seksualnie córkę oraz napadła na przypadkową pasażerkę autobusu. Jak się okazało, regularnie biła też partnera.

Prokuratura Rejonowa w Bydgoszczy zakończyła śledztwo ws. 23-letniej Ukrainki Weroniki K., która od wiosny 2024 roku przebywa w celi – podała Gazeta Wyborcza. Partner kobiety powiadomił funkcjonariuszy policji, że jego konkubina zatłukła cocker-spaniela trzonkiem od łopaty, a następnie wrzuciła martwe zwierzę do pieca.

Bydgoszcz. Ukrainka wykorzystała seksualnie córeczkę, zatłukła psa i biła partnera. Koniec śledztwa

Policjanci nie dowierzali, ale zgłoszenie okazało się prawdziwe. Zwłoki nie spaliły się całkowicie, ponieważ piec nie był odpowiednio rozgrzany. 23-latka usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem i zabicia psa. Takie przestępstwo jest zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

Ukrainka była już dwukrotnie karana, ale ma też inne problemy. W trakcie jazdy autobusem Weronika k. napadła na przypadkową pasażerkę. 23-latka zdarła z niej rajstopy i próbowała dokonać tzw. innej czynności seksualnej. W akcie oskarżenia przesłanym do sądu znajduje się także zarzut znęcania nad partnerem. Weronika K. regularnie go biła i wpychała palce do oczu. Sądowy psychiatra uznał, że kobieta jest poczytalna i może odpowiadać za swoje czyny.

Bogata kartoteka młodej Ukrainki w Polsce. Chciała odpracować potencjalną karę jadąc na front

23-latka jest też oskarżona o wykorzystanie seksualnie swojej pięcioletniej córki, którą dotykała i penetrowała jej części intymne. Zeznania dziewczynki za wiarygodne uznał biegły psycholog. Pięciolatka została umieszczona w ukraińskiej rodzinie zastępczej. Weronika K. była przekonana, że szybko opuści areszt. Chciała odpracować ewentualna karę walcząc na ukraińskim froncie. Prokurator poinformował ją jednak, że nie ma takiej możliwości.

Czytaj też:
Zwłoki 6-latka i psa. Śledczy ujawniają nowe fakty w głośnej sprawieCzytaj też:
Pięć osób zatrzymanych w związku z morderstwem w Służowie. „Zginął z rąk żony”

Podobne artykuły