16 November, 2025

Bursztynowa Komnata w Polsce! Ekspert nie kryje euforii

Bursztynowa Komnata w Polsce! Ekspert nie kryje euforii

Bursztynowa Komnata w Polsce! Ekspert nie kryje euforii

Replika Bursztynowej Komnaty, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Gilmanshin Na te wieści w sprawie Bursztynowej Komnaty czekano od lat. Nowe badania w Mamerkach to prawdziwa sensacja!

Historia Bursztynowej Komnaty sięga początków XVIII wieku. To właśnie wtedy Fryderyk I Hohenzollern wpadł na pomysł, aby tak bogato zdobiona komnata pojawiła się w jego pałacu w Charlottenburgu pod Berlinem. Misję jej stworzenia powierzył Andrzejowi Schlusterowi, architektowi z Gdańska.

Bursztynowa Komnata rozpala wyobraźnię

Polak pracował nad Bursztynową Komnatą wiele lat, jednak efekt był naprawdę zachwycający. Oczarował m.in. Piotra I Wielkiego. W 1716 roku rosyjski car otrzymał komnatę w prezencie od syna Fryderyka I. Prezent ten miał być dowodem przyjaźni i sojuszu. Komnatę umieszczono najpierw w Pałacu Letnim w Petersburgu, skąd przeniesiono ją do Pałacu Zimowego i Carskiego Sioła.

W 1941 roku po akcji rabunkowej przeprowadzonej przez hitlerowców komnata trafiła do zamku w Królewcu. Po tym jak cztery lata później twierdzę zdobyła Armia Czerwona, ślad po komnacie się urywa.

Od tego momentu poszukiwania Bursztynowej Komnaty rozpalały wyobraźnię rozmaitych badaczy i fanów teorii spiskowych. Na przestrzeni lat pojawiało się mnóstwo hipotez dotyczących tego, co mogło się stać z komnatą. Jedna z najbardziej prawdopodobnych hipotez prowadzi do bunkrów w Mamerkach, niedaleko Węgorzewa.

Bursztynowa Komnata w Polsce. Sensacja w Mamerkach

Portal Dzieje.pl przypomina, że obiekt nr 31 Mamerki to była Kwatera Główna Niemieckich Wojsk Lądowych. Składa się na nią aż 30 ogromnych bunkrów. W latach 50. do dowództwa saperów Wojska Polskiego, które stacjonowało w Węgorzewie zgłosił się jeden z wartowników.

Mężczyzna przekonywał, że zimą 1944/1945 na własne oczy widział, jak na teren obiektu nr 31 wjeżdżał transport niemieckich ciężarówek wojskowych, który odbywał się pod specjalnym nadzorem. Mężczyzna zapewniał, że po tym jak wyładowano zwartość transportu, całe miejsce miało zostać zamurowane.

Wartownik był na tyle przekonujący, że saperzy podjęli pracę, których celem było znalezienie ukrytego skarbu. Ostatecznie jednak nie udało się niczego znaleźć a eksperci zwracali uwagę na fakt, że poszukiwania były mocno chaotyczne i przypadkowe.

W latach 60. ponownie przeprowadzono prace w Mamerkach, tym razem z udziałem osadzonego w więzieniu w Barczewie Ericha Kocha, który miał rzekomo nadzorować ukrycie Bursztynowej Komnaty. Tym razem akcja również zakończyła się fiaskiem.

Bursztynowa Komnata w Polsce. Ekspert ujawnia nowe fakty

Do sprawy wrócono w 2015 roku. Kierownictwo muzeum w Mamerkach postanowiło wykorzystać georadar do przeprowadzenia kolejnych badań.

– Z wykonanego odczytu georadaru wynika, że w obiekcie nr 31 znajduje się zamurowane, nieznane dotychczas pomieszczenie. Istnieje prawdopodobieństwo, iż zostały tam ukryte elementy Bursztynowej Komnaty – stwierdza Bartłomiej Plebańczyk z muzeum w Mamerkach.

W związku z tym, przedstawiciel placówki nie tylko wystosował zgłoszenie o znalezisku do magistratu w Węgorzewie, ale również wystąpił do konserwatora zabytków w Ełku o wydanie zaleceń konserwatorskich.

Prośba o zgodę na przeprowadzenie badań trafiła także do nadleśnictwa Borki. – W środku mogą znajdować się elementy Bursztynowej Komnaty, ale także inne zrabowane dzieła sztuki lub unikalne urządzenia techniki wojskowej – przekonuje Bartłomiej Plebańczyk.

Nie ma jednak wątpliwości, że pomieszczenie powstało specjalnie w celu ukrycia skarbu. Gdyby miało być inaczej, nie istniałaby potrzeba specjalnego ukrywania tego miejsca w fundamentach. Jest więc bardzo prawdopodobne, że choć nie udało się odnaleźć złotego pociągu, uda się dotrzeć do Bursztynowej Komnaty – dodaje.

Podobne artykuły