Na konto PiS miało wpłynąć kilka milionów złotych. Przelew zablokował resort finansów Jarosław Kaczyński Źródło: Shutterstock / TomaszKudala Prawo i Sprawiedliwość już teraz zaczyna odczuwać skutki decyzji PKW z sierpnia. Na konta tej partii nie wpłynęła spodziewana suma 6,5 mln złotych. Trzecia rata rocznej subwencji dla partii politycznych miała wpłynąć na konto PiS w ubiegłym tygodniu. Nie nastąpiło to jednak do tej pory, a „Dziennik Gazeta Prawna” przyjrzał się przyczynom. Jak się okazuje, przez ostatnie dni między Ministerstwem Finansów i Nowogrodzką trwała wymiana pism w tej sprawie.Ministerstwo zablokowało subwencję PiS Dziennikarze dowiedzieli się, że władze partii domagali się wyjaśnień i nazwisk urzędników, którzy odpowiadali za decyzję o zamrożeniu subwencji. Resort finansów miał wstrzymać wypłatę środków na podstawie uchwały Państwowej Komisji Wyborczej z sierpnia tego roku. Wówczas to PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 roku. „DGP” opublikował wyjaśnienia Joanny Baranowskiej z departamentu prawnego Ministerstwa Finansów. „Tym samym została pomniejszona subwencja roczna o kwotę 10,8 mln zł, do wysokości 15 mln zł. (…) W ramach I i II raty subwencji za 2024 r. partia otrzymała łącznie środki w wysokości 12,9 mln zł, natomiast kwota należna tej partii za okres I-III kwartał wynosi łącznie 11,3 mln zł, tym samym w terminie do 30 października nie zostały jej wypłacone środki z tytułu III raty subwencji za rok 2024 r”. – czytamy.PiS walczy o odblokowanie milionowej sumy PiS we wtorek 5 listopada miało wezwać do wypłaty zaległych pieniędzy. Partia Jarosław Kaczyńskiego zwracała uwagę, że uchwała PKW nie jest prawomocna. Przysługiwał od niej zwyczajny środek zaskarżenia – skarga do Sądu Najwyższego. Z tej opcji skorzystano zresztą 9 września. – Dopóki w obrocie prawnym nie pojawia się decyzja PKW (co jest wynikiem prawomocności/ ostateczności/skuteczności/wykonalności), dopóty prawo do subwencji/dotacji powstaje na ogólnych zasadach w pełnej wysokości i podlega wypłacie w zwykłych terminach wynikających z przepisów prawa – zwracali uwagę przedstawiciele PiS. W rozmowie z „DGP” po stronie ukaranej partii stanął konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Ryszard Piotrowski. – Nie widzę podstawy prawnej do tego, aby resort finansów mógł już teraz uznać całą sprawę za rozstrzygniętą. Z wykonaniem decyzji o wstrzymaniu wypłaty subwencji należy poczekać na wyczerpanie całej ścieżki przewidzianej w kodeksie wyborczym – mówił ekspert. Czytaj też:Sędziowie NSA psują nawet to, co jest dobre w prawie podatkowym. Oto przykładCzytaj też:Macierewicz spotykał się z Rosjanami. „Jak polski poseł może sobą dać tak manipulować?”