Lawina komentarzy po incydencie w Sejmie. Kotula: Kiedyś może się polać krew

Katarzyna Kotula Źródło: PAP / Krzysztof Cesarz – Ktoś kiedyś przekroczy granice i kiedyś może się polać krew – powiedziała w rozmowie z Interią Katarzyna Kotula. Ministra ds. równości zareagowała na zachowanie Grzegorza Brauna w Sejmie. W środę 11 czerwca Grzegorz Braun uszkodził w Sejmie wystawę „Tęczowe Opole”, która dotyczyła środowiska LGBT i była poświęcona tematyce równości i różnorodności. Europoseł zrzucił na podłogę kilka plansz, które były ustawione na sztalugach, a następnie podeptał je. Pytany przez dziennikarzy, co robi, odpowiedział, że „zapobiega zgorszeniu publicznemu”. W związku ze zdarzeniem pojawiła się lawina komentarzy. Katarzyna Kotula podkreśliła, że „potrzebujemy ustawy o mowie nienawiści”. – Ta happeningowa kariera polityczna Grzegorza Brauna polega właśnie na tym. Nie wiem, co ta wystawa mu przeszkadzała. Nie znam jej szczegółów, ale rozumiem, że ona była informacyjna, nikogo nie „gryzła” i nie była dla nikogo zagrożeniem. Więc to jest po prostu absurd – kontynuowała w rozmowie z Interią ministra ds. równości. Jak dodała, „tak się rodzi rodzimy terroryzm”. – Ktoś kiedyś przekroczy granice i kiedyś może się polać krew. Mam nadzieję, że kiedyś spotkają go (Brauna – red.) za to konsekwencje – podsumowała Katarzyna Kotula. – To jest zwykły chuligan. Jedyne z czym mi się ten człowiek kojarzy, to jest to, że obraża innych i wszystko niszczy – mówiła w rozmowie z Polsat News Katarzyna Piekarska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. – Mam nadzieję, że Braun wkrótce spotka się z prokuratorem, bo powinien odpowiedzieć za całokształt swojej niszczycielskiej działalności – dodała. Z kolei poseł PiS Dariusz Matecki stwierdził, że nie popiera tego typu zachowań. – Ale nie popieram też obecności tego typu wystaw w Sejmie – zaznaczył. – Grzegorz Braun jeśli chciał wyrazić sprzeciw, to mógł to po prostu ściągnąć i gdzieś odłożyć, a nie deptać – powiedział Dariusz Matecki.Skandaliczne zachowanie Brauna. Kotula reaguje: Tak się rodzi rodzimy terroryzm