05 December, 2025

Uczniowie z Ukrainy pobici przed szkołą. Skandaliczne zachowanie nauczyciela

Uczniowie z Ukrainy pobici przed szkołą. Skandaliczne zachowanie nauczyciela

Uczniowie z Ukrainy pobici przed szkołą. Skandaliczne zachowanie nauczyciela

Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / DarSzach W połowie listopada uczniowie jednej ze szkół na Pomorzu mieli zostać pobici przez rówieśników. Z relacji matek nastolatków wynika, że wcześniej zostali nazwani przez nauczyciela per „swołocz”.

O sprawie pisze TVN24. Z ustaleń redakcji wynika, że uczniowie mieli zostać poszkodowanymi w bójce, do której doszło przed budynkiem tzw. budowlanki w Słupsku.

Zdarzenie jest badane przez policję.

Jakby tego było mało, rodzice uczniów skarżą się, że wcześniej doszło do jeszcze jednej, równie skandalicznej sytuacji. Jeden z pracowników szkoły miał obrazić chłopców i zagrozić im, że nie zdadzą egzaminu.

Słupsk. Uczniowie mieli zostać pobici, a wcześniej obrażeni przez belfra. „Za to pana szanuję”

Uczniom i rodzicom pomaga prawnik Dawid Dehnert, który jako pierwszy nagłośnił sprawę. Matki zwróciły się do niego o pomoc. W rozmowie z TVN24 relacjonuje to, co od nich usłyszał i zobaczył (obie skandaliczne sytuacje miały zostać sfilmowane).

Wszystko zaczęło się na zajęciach, podczas których nauczyciel miał zwrócić się do dwóch uczniów bardzo wulgarnie – nazwał ich swołoczą (to pogardliwe określenie na ludzi, którzy – w opinii osoby je wypowiadającej – budzą odrazę). Miał też ich straszyć, że nie zdadzą egzaminu – i że udowodni im, „kto to jest Polak”.

Fragment uciętego nagrania redakcja stacji obejrzała i zrelacjonowała. Po nazwaniu chłopców „swołoczą”, do nauczyciela – autora słów – podszedł jeden z uczniów. – I za to pana szanuję – skomentował wypowiedź i podał rękę belfrowi. Później miało dojść do ataku na nastolatków.

Skandal na Pomorzu. Jest komentarz przedstawicielki UM i kuratorium oświaty

TVN24 nie otrzymał komentarza od szkoły. Monika Rapacewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Słupsku, przekazała, że dyrektor placówki jest w kontakcie z Kuratorium Oświaty w Gdańsku, ale na razie żadne ustalenia czy decyzje w związku z zachowaniem nauczyciela nie zapadły.

Głos ws. zabrała też zastępczyni dyrektora Wydziału Strategii i Nadzoru Pedagogicznego Kuratorium Oświaty w Gdańsku. „Z niepokojem przyjęliśmy informacje o incydencie między uczniami oraz o nagraniach dotyczących zachowania nauczyciela. Sprawę wyjaśnia policja. Ocena pracy nauczyciela należy do dyrektora szkoły, a postępowania dyscyplinarne (jeśli zostanie złożony wniosek) prowadzić będzie Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy wojewodzie. Jako organ nadzoru pedagogicznego jesteśmy w stałym kontakcie z dyrektorem szkoły” – przekazała Beata Wolak, cytowana przez redakcję stacji.

Policja gromadzi natomiast materiały dowodowe – postępowanie dot. bójki jest w toku. Prawnik, który pomaga rodzicom chłopców, poinformował, że nagrania – także to, na którym słychać skandaliczne słowo, wypowiedziane przez nauczyciela – zostały już zabezpieczone przez funkcjonariuszy.

Podobne artykuły