Szokująca deklaracja Łukaszenki. Chce zaprosić 150 tys. migrantów
Aleksandr Łukaszenka Źródło: president.gov.by Podczas spotkania premiera Pakistanu z białoruskim przywódcą Alaksandrem Łukaszenką padły odważne obietnice. Czy Białoruś przyjmie 150 tys. migrantów? Decyzja prezydenta Białorusia Alaksandra Łukaszenki spotkała się z licznymi komentarzami ze strony Litwy, Łotwy oraz Polski. Kraje ościenne obawiają się kryzysu migracyjnego oraz kolejnych prób nielegalnego przekraczania granicy. Podczas rozmów strony białoruskiej i pakistańskiej, do których doszło między 10, a 11 kwietnia poruszano wiele ważnych kwestii w tym stosunkach handlowych, kolejnych inwestycjach oraz zwiększeniu współpracy między państwami. Wspomniana współpraca miała również gwarantować stronie pakistańskiej przyjęcie nawet 150 tys. migrantów przez Białoruś. Uzgodniliśmy z moim przyjacielem premierem Pakistanu, że wkrótce zostaną skierowani specjaliści z różnych branż. Branż, o które poprosimy. I kierownictwo Pakistanu pomoże nam wybrać takich ludzi. Niech to będzie 100 tysięcy, może 120-150 tysięcy tych specjalistów. Jesteśmy gotowi przyjąć ich na Białorusi i stworzyć im niezbędne warunki do pracy – cytuje Łukaszenkę białoruska państwowa agencja prasowa BeITA. twitter Odważna decyzja Łukaszenki według ekspertów mogłaby zapobiec kryzysowi demograficznemu na Białorusi, w której wciąż brakuje rąk do pracy. Dużo osób wyjechało po sfałszowanych wyborach w 2020 roku i w wyniku represji. Potrzebni są wykwalifikowani pracownicy, ale to chyba nie z Pakistanu – twierdzi białoruski opozycjonista Aleksandr Azarau. Kontrowersyjna decyzja strony białoruskiej budzi obawy sąsiadów – w szczególności Polski. Straż graniczna poinformowała, że tylko wczoraj doszło do 25 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. MSWiA obawia się, że zaproszenie pakistańskich migrantów może tylko nasilić ten problem. Szef MSWiA poinformował, że aktualnie granicę polsko-białoruskiej chroni aż 11 tys. funkcjonariuszy służb MSWiA i żołnierzy Wojska Polskiego. Przypomina, że na wzmocnienie zapory fizycznej i elektronicznej wydano już 2,6 miliarda złotych. Miejmy nadzieję, że ktoś tutaj pójdzie po rozum do głowy, bo jeżeli będzie przekroczona tutaj pewna granica, to będziemy to traktowali, jako atak przedstawicieli państwa białoruskiego na naszą granicę – ostrzega szef MSWiA Tomasz Siemoniak na poniedziałkowym VI Międzynarodowym Szczycie Klimatycznym TOGETAIR. twitterŁukaszenka o przyjęciu migrantów „Jesteśmy gotowi”
Decyzja Łukaszenki budzi obawy sąsiadów