Jest pierwszy exit poll z Białorusi. Wynik chyba nikogo nie zaskoczy Białoruski protest w Warszawie pod hasłem „nie mój wybór” Źródło: PAP / Rafał Guz W niedzielę 26 stycznia Białorusini mogli brać udział w wyborach prezydenckich. Jako że nie były one demokratyczne, wszystko wskazuje na ponowną wygraną Aleksandra Łukaszenki. „Wybory” prezydenckie na Białorusi to raczej fikcja, pozorowana demokracja. Przekonuje o tym nie tylko lokalna opozycja i zachodnie instytucje. Wymowny powinien być fakt, że Aleksandr Łukaszenka nie miał żadnych realnych kontrkandydatów. Białorusini mieli pięć opcji: trzech liderów prorządowych partii, byłą członkinię zlikwidowanej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej oraz Łukaszenkę.Wybory na Białorusi. Łukaszenka wygrywa Według sondażu exit poll dotychczasowy prezydent uzyskał 87,6 proc. głosów, więc praktycznie jest pewny kolejnej kadencji. Frekwencja w niedzielnych wyborach miała wynieść 81,5 proc. Pozostali kandydaci uzyskali głosy w przedziale od 1 do 3 proc. 5,1 proc. wyborców miało zagłosować przeciwko wszystkim nazwiskom. Przytaczany exit poll miał zostać sporządzony na podstawie pracy tysiąca ankieterów, którzy rozmawiali z ludźmi z 320 lokali wyborczych. Liderująca białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska podkreśliła, że jej rodacy nie uznają wyniku wyborów, podobnie jak społeczność międzynarodowa. Rezolucję o nieuznawaniu Łukaszenki przyjął Parlament Europejski.Sikorski o wyborczej farsie na Białorusi Głosowanie na Białorusi wymownie skomentował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. „Dziś »wybory« na Białorusi. Oczekiwanie kto zostanie ogłoszony zwycięzcą jest nie do zniesienia. Przy okazji, proszę media o nienazywanie Aleksandra Łukaszenki ostatnim dyktatorem Europy bo to nie fair. W złodziejstwie, represjach i agresji międzynarodowej Władimir Putin go dogonił i przegonił” – pisał. Sikorski opublikował też nagranie z Cichanouską. – Dziś Łukaszenka zorganizował farsę wyborczą, a my lecimy do Brukseli z osobą, którą Białorusini wybrali naprawdę na prezydenta – mówił w filmiku. – Pani prezydent, zapraszam serdecznie – dodawał, wskazując na rządowy samolot. Cichanouska wspólnie z Sikorskim weźmie udział w Radzie do Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej.