08 January, 2025

Tajemnicze zaginięcie Beaty Klimek. Były policjant mówi o trzech wariantach

Tajemnicze zaginięcie Beaty Klimek. Były policjant mówi o trzech wariantach

Tajemnicze zaginięcie Beaty Klimek. Były policjant mówi o trzech wariantach

Zaginiona Beata Klimek Źródło: Policja / canva.com Trwają poszukiwania Beaty Klimek. Głos w sprawie zabrał Dariusz Loranty. Były policjant wskazał najbardziej prawdopodobne wersje zdarzeń.

Beata Klimek, mieszkanka wsi Poradz, zaginęła na początku października 2024 r. 47-latka wyszła z domu, aby odprowadzić swoje dzieci na przystanek autobusowy. Miała wrócić po torebkę, a następnie pójść do pracy, gdzie nie dotarła. Samochód pani Beaty został na posesji, a jej telefon przestał odpowiadać.

Zaginęła Beata Klimek. Były policjant o trzech wersjach zdarzeń

O to, co mogło stać się 7 października, został zapytany Dariusz Loranty, były policjant. – W sprawie zaginięcia Beaty Klimek możemy zakładać trzy wersje. Pierwsza to zabójstwo, druga – samobójstwo, a trzecia – celowa ucieczka. Najbardziej prawdopodobne według mnie są dwie pierwsze wersje – powiedział w rozmowie z portalem fakt.pl.

Ekspert wskazał, jakie sceny mogły się rozegrać, jeśli faktycznie spełnił się najczarniejszy scenariusz. – Jeśli chodzi o zabójstwo, to uważam, że w dniu zaginięcia kobiety musiało dojść do jakiejś awantury i jej przypadkowej śmierci, a następnie do ukrycia zwłok. Nie zakładam działań z premedytacją i takiego z góry zrobionego dobrego planu – stwierdził Dariusz Loranty.

Dariusz Loranty o „najsłabszym ogniwie”. „Taka osoba zaczyna mówić”

Jednocześnie były policjant podkreślił, że im więcej osób dokonuje zbrodni, tym większe staje się prawdopodobieństwo wykrycia sprawcy. – Zawsze znajdzie się to najsłabsze ogniwo. Taka osoba zaczyna mówić, gdy ma w tym swój własny interes, albo gdy między sprawcami dochodzi do konfliktu. Wtedy następuje wkopanie drugiej osoby. Zawsze wtedy następuje rozpad tego typu związku przestępczego. Dopóki jest zgoda, nie ma żadnej wpadki – powiedział Loranty.

– Przypomina mi się sprawa, gdy będąc młodym policjantem, znaleźliśmy ludzką nogę w okolicy Wawra w Warszawie. Przez ponad dziesięć lat sprawa była niewykryta. I bodajże pięć lat temu, między sprawcami doszło do konfliktu, w wyniku którego konkubin wsypał swoją konkubinę, sam jednocześnie się pogrążając. Zeznał, że oboje zabili męża tej kobiety. I takich spraw jest wiele – zaznaczył były policjant.

Podobne artykuły