Pijana policjantka z bronią na stacji. Klient wkroczył do akcji

Policjantka, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock Policjantka po służbie pojawiła się na terenie jednej ze stacji paliwowych w centrum Barlinka. Miała broń i sprawiała wrażenie osoby znajdującej się pod wpływem alkoholu. Na terenie Zachodniego Pomorza doszło do niecodziennego zdarzenia. Szczegóły sprawy podała stacja Polsat News. Jedna z policjantek miała wejść na teren stacji w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Ponoć miała schowaną broń w tylnej kieszeni. Oczekiwała w kolejce do kasy. Co ważne – mundurowa nie znajdowała się w trakcie służby – była po pracy, po cywilnemu. Zachowanie kobiety wzbudziło niepokój pracowników stacji benzynowej. Redakcja PN pisze, że jeden z klientów podjął się próby rozbrojenia mundurowej. Była ona skuteczna – odebrał broń kobiecie i oddał pracownikom stacji. Na miejsce wezwano policjantów na służbie. Szczegóły sprawy nie są znane ze względu na toczące się ws. kobiety postępowanie. Wiadomo, że miała zostać zwolniona z pracy. Nieoficjalnie dziennikarze dowiedzieli się, że zbadano trzeźwość kobiety – sposób, w jaki weryfikowano obecność alkoholu w jej organizmie nie jest znany, ale ustalono, że spożyła jego znaczną ilość, bo miała blisko dwa promile. W rozmowie z Polsatem do sprawy odniósł się Dariusz Nowak – były funkcjonariusz. W ocenie eksperta to, co zrobiła kobieta, było nieodpowiedzialne i spowodowało zagrożenie. – Ta sytuacja to coś więcej niż porażający brak odpowiedzialności. Bardzo dużo napadów, czy wręcz zabójstw funkcjonariuszy, jest dlatego, że ktoś chce im zabrać broń – tłumaczył. Sam fakt, że kobieta znajdowała się pod wpływem etanolu, mógł uniemożliwić jej poprawną ocenę sytuacji. O sprawie tej informował też portal Służby w Akcji. Na platformie X udostępniono zdjęcie ze stacji paliw, która nie znajduje się jednak w Barlinku, ale w Myśliborzu (30 km na zachód od Barlinka). „Zadaliśmy kilka pytań rzecznikowi, otrzymaliśmy informację, że kobieta została zwolniona z policji i trwa postępowanie” – informowała redakcja. Incydent opisywał także dziennik „Fakt”. – Chodzi o funkcjonariuszkę służby przygotowawczej, która w tamtym momencie była po służbie. Znajdowała się pod wpływem alkoholu. Wszczęto wobec niej postępowanie i wydalono ją ze służby – wskazał cytowany przez dziennikarzy nadkomisarz Mirosława Rudzińska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.Barlinek na Zachodnim Pomorzu. Groźny incydent. Jeden z klientów postanowił wkroczyć do akcji
„Została zwolniona z policji”