Policjant użył gazu łzawiącego na Barbarze Nowackiej. Usłyszał zarzuty

Barbara Nowacka Źródło: gov.pl/web/edukacja W listopadzie 2020 roku funkcjonariusz policji użył gazu pieprzowego wobec poseł Barbary Nowackiej. Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że właśnie usłyszał zarzuty w tej sprawie. Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka jesienią 2020 roku w ramach interwencji poselskiej uczestniczyła w manifestacji pod nazwą „W imię Matki, Córki i Siostry”. Wydarzenie organizował Ogólnopolski Strajk Kobiet. Wśród celów tamtego zgromadzenia wymieniano nie tylko solidarność z kobietami walczącymi o swoje prawa, ale i sprzeciw wobec brutalności policji. Na poprzednich podobnych wydarzeniach dochodziło bowiem do aktów przemocy, o które obwiniano przedstawicieli tej właśnie formacji. Barbara Nowacka w manifestacji uczestniczyła jako poseł, w ramach interwencji poselskiej i w czasie pełnienia swoich obowiązków służbowych. Podkreślała, że okazała legitymację poselską, ale nie zostało to uhonorowane przez jednego z funkcjonariuszy. „Przemieszczając się w kordonie policji, przechodząc obok posłanki na Sejm RP Barbary Nowackiej funkcjonariusz wystąpił z pierwszego szeregu tyraliery, przez co doprowadził do chwilowego złamania ciągłości jej linii, a następnie skierował się w kierunku posłanki na Sejm RP Barbary Nowackiej i indywidualnie trzykrotnie użył wobec niej środek przymusu bezpośredniego w postaci środka obezwładniającego, tj. ręcznego miotacza gazu pieprzowego, kierując go w jej twarz z odległości mniejszej niż pół metra” – relacjonował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Antoni Skiba. „Takie działanie było niezgodne z zasadami taktyki i techniki interwencji policyjnej, zasadą proporcjonalności użycia sił i środków, a także z zasadami niezbędności i celowości określonymi w Ustawie z dnia 24 maja 2013 roku o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej oraz niezgodne i niezasadne w kontekście art. 10 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 9 maja 1996 roku o wykonywaniu mandatu posła i senatora, czym działał na szkodę interesu prywatnego pokrzywdzonej poseł na Sejm RP Barbary Nowackiej, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk w zb. z art. 223 § 1 kk w zw. z art. 11§ 2 kk”. – podkreślano w oświadczeniu. Prok. Skiba zaznaczył, że podejrzany Dawid B. w czwartek 24 kwietnia został oskarżony o to, że w czasie zabezpieczania manifestacji pod nazwą „W imię Matki, Córki i Siostry” użył wobec posłanki Barbary Nowackiej gazu pieprzowego niezgodnie z prawem. Dodawał, iż mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Policjant ustosunkował się do zdarzenia w oświadczeniu, jednocześnie odmawiając składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania. „Zasadniczym dowodem zgromadzonym w niniejszym śledztwie jest opinia biegłego sądowego z zakresu taktyki i techniki interwencji policyjnej, wydana w oparciu o zeznania świadków i nagrania z kamer nasobnych, monitoringu i przekazanych przez media, która pozwoliła na sformułowanie zarzutu podejrzanemu” – przekazał rzecznik prokuratury.Strajk Kobiet. Posłanka potraktowana gazem na proteście
Policjant z zarzutem za atak gazem na posłankę
Potraktował Nowacką gazem. Odmówił wyjaśnień