Amerykanin przyjął jad węży 856 razy. Wszystko dla dobra nauki

Wschodni wąż brunatny, nibykobra siatkowana (Pseudonaja textilis) Źródło: Shutterstock / Ken Griffiths Timothy Friede pozwolił kilkaset razy ukąsić się jadowitym wężom, by pomóc opracować lepsze antidotum na ich jad. Poświęcenie Amerykanina opisał magazyn naukowy „Cell”. Węże nie bez powodu uważane są za jedne z najgroźniejszych zwierząt na naszej planecie. Co roku ich ukąszenia odpowiadają za 81-138 tys. zgonów oraz około 300-400 tys. trwałych uszczerbków na zdrowiu. Instynktowny lęk przed tymi stworzeniami jest w pełni uzasadniony. Mimo rozwoju medycyny, wciąż problematyczne jest leczenie ukąszonych osób. Zwykle podaje się pacjentom specjalne surowice przeciwjadowe. Kłopot polega na tym, iż gatunków jadowitych węży jest na świecie około 600, a ludzie często nie wiedzą, który dokładnie odpowiada za ugryzienie. Naukowcy od lat starają się na znalezienie szeroko działającej surowicy, pomagającej przy wielu przypadkach, a nie w zależności od gatunku. Starania te opisał magazyn „Cell”, przedstawiając przykład Timothy’ego Friede’a. Amerykanin dla celów badawczych pozwolił się gryźć wężom niezliczoną ilość razy. Tak właściwie, to policzono ilość ukąszeń, na jaką wystawił się Friede. W ciągu 18 lat badań wystawił się na jad węży 856 razy, z czego ponad 200 razy były to ugryzienia jadowitych gatunków. Wielokrotnie podawał też sobie zastrzyki z jadem. Zaczynał w młodości, jako pasjonat, chcąc rozwinąć w sobie odporność. Rozcieńczał jad i wstrzykiwał sobie takie preparaty. Od 1988 roku Amerykanin filmował swoje niezwykłe starania i pokazywał na YouTube. W końcu odezwał się do niego immunolog Jacob Glanville, z którym Friede założył firmę CentiVax. Po prawie dwóch dekadach udało im się wyodrębnić dwa szeroko neutralizujące przeciwciała w hiperimmunizowanej krwi: LNX-D09 i SNX-B03. Eksperymenty na myszach pokazały, że dają one odporność na jad 19 najbardziej jadowitych węży świata. Antyserum opracowane przez amerykańskich naukowców dało pełną ochronę przed dziesięcioma wężami kategorii 1 WHO i trzema wężami kategorii 2, a także częściową ochronę przed pięcioma wężami kategorii 1 i jednym wężem kategorii 2. Jedyne pytanie, jakie do przełomowych badań zgłaszają inni naukowcy, to ich ekonomiczna opłacalność. Podkreślają, że od tego w dużej mierze zależy, czy Glanville i Friede będą mogli skutecznie pracować nad lekiem. Podkreślali, że od uniwersalnego antidotum bardziej prawdopodobne wydaje się takie o zasięgu regionalnym.Amerykanin pozwalał się gryźć wężom. Na potrzeby nauki
Badania nad antidotum na jad węży