19 February, 2025

Awantura w „Kropce nad i”. Monika Olejnik nie wytrzymała

Awantura w „Kropce nad i”. Monika Olejnik nie wytrzymała

Awantura w „Kropce nad i”. Monika Olejnik nie wytrzymała

Monika Olejnik Źródło: PAP / Tytus Żmijewski Gorąca atmosfera w ostatnim wydaniu „Kropki nad i”. Na antenie TVN24 doszło do awantury między posłem PiS Bartoszem Kownackim a wicemarszałkiem Senatu Michałem Kamińskim.

W ostatnim wydaniu „Kropki nad i” pojawili się Michał Kamiński oraz PiS Bartosz Kownacki. Prowadząca program Monika Olejnik dopytywała swoich gości m.in. czy polscy żołnierze powinni wziąć udział w misji stabilizacyjnej w Ukrainie.

Wicemarszałek Senatu zaznaczył, że „cieszy się, że rząd i opozycja mówią w tej sprawie jednym głosem”. – Rosyjska i białoruska propaganda od początku wojny zarzucała nam, że zaangażowanie Polaków jest po to, żebyśmy wkroczyli z wojskami do Ukrainy. Nie chcemy wysyłać tam Polaków – mówił polityk PSL.

Z kolei poseł PiS podkreślał, że „powinniśmy być ostatnim państwem, które w ten sposób by się angażowało”. – My i tak ogromnie pomogliśmy Ukrainie. Byliśmy tym państwem, które ocaliło suwerenność Ukrainy na ten moment. Pomoc była gigantyczna i nasze zadania też są zupełnie inne – tłumaczył.

Awantura w „Kropce nad i”. Olejnik upomniała polityków

W dalszej części programu między politykami doszło do ostrej wymiany zdań. Poszło o wybory prezydenckie w Polsce. Bartosz Kownacki próbował przekonywać, że „Niemcy próbują wpłynąć na wyniki prezydenckie w Polsce”. – Obecność Rafała Trzaskowskiego na konferencji w Monachium. W jakim trybie on tam pojechał? Znakomity strateg, przywódca narodu? Naprawdę współczuję tym wszystkim, którzy robią kampanię Rafała Trzaskowskiego – stwierdził parlamentarzysta PiS.

— Jacy Niemcy? — zapytali w tym samym czasie Michał Kamiński i Monika Olejnik. – Co to ma do rzeczy?! My nie rozmawiamy teraz o Warszawie – dodał wicemarszałek Senatu.

Politycy zaczęli się kłócić, jednak żaden z nich praktycznie nie dokończył swojej myśli. W pewnej chwili Monika Olejnik wkroczyła do akcji i przerwała dyskusję. — Niech pan nie krzyczy! — zaapelowała dziennikarka TVN24. Goście jednak nic sobie nie robili z uwag prezenterki. – Panowie krzyczą. Przepraszam bardzo, boli mnie głowa! — wtrąciła Monika Olejnik, po czym zmieniła temat rozmowy.

Podobne artykuły