Atak w stolicy Somalii. Zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze
Do zamachu doszło w poniedziałek w akademii wojskowej Jale Siyaad w stolicy Somalii, Mogadiszu – poinformował Reuters, powołując się na żołnierza z tamtejszego szpitala wojskowego, który widział ciała zabitych. W wybuchu zginęło co najmniej 13 wojskowych, a 20 zostało rannych.
Z kolei kapitan Ali Farah przekazał w rozmowie z agencją, że – według jego wiedzy – jest co najmniej dziesięć zgonów. Ofiary pochodziły z regionu Lower Shabelle i przybyły do stolicy na szkolenie.
Do zamachu przyznała się grupa Al-Szabab, somalijska radykalna, islamistyczna organizacja terrorystyczna, która od 2012 roku jest formalnie komórką Al-Kaidy w Rogu Afryki. Bojownicy przekazali w oświadczeniu, że zamachowiec zabił 73 żołnierzy i zranił 124 osób. Reuters wyjaśnia jednak, że grupa ta zazwyczaj podaje znacznie wyższe liczby ofiar od oficjalnie podawanych przez służby.
Od 2006 roku Al-Szabab walczy o obalenie somalijskiego rządu i ustanowienie islamskiego kalifatu i wprowadzeniu prawa szariatu. Ugrupowanie zostało wpisane jest na listę grup terrorystycznych przez Australię, Kanadę, Norwegię, Szwecję, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone.