Atak Rosjan na centrum transfuzji krwi w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski: Bestie
W sobotę 5 sierpnia w godzinach wieczornych rosyjscy żołnierze przeprowadzili zmasowany atak na ukraińskie miasta. Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy wydały komunikat, w którym poinformowano, że rosyjskie wojsko wystrzeliło w stronę ukraińskich miast pociski Ch-47M2 Kindżał. Eksplozje było słychać w obwodach chmielnickim, żytomierskim i zaporoskim.
Rosjanie zaatakowali centrum transfuzji krwi w Kupiańsku. „Bestie”
Jak poinformowała „Ukraińska Prawda”, powołując się na ustalenia krajowych służb, pociski miały zostać wystrzelone zarówno z terytorium Federacji Rosyjskiej, jak i Białorusi. Na terenie całej Ukrainy obowiązywały alarmy przeciwlotnicze, które zostały wydane w związku z ryzykiem przeprowadzenia kolejnych ataków okupantów.
Wołodymyr Zełenski w wieczornym wpisie w mediach społecznościowych poinformował, że rosyjski pocisk trafił w centrum transfuzji krwi w Kupiańsku, w obwodzie charkowskim. Jak przekazał prezydent Ukrainy, wiadomo, że są ofiary śmiertelne i ranni. Na miejsce ruszyli ratownicy, aby pomóc poszkodowanym ludziom. Strażacy rozpoczęli działania w celu ugaszenia pożaru.
„Już sama ta zbrodnia wojenna mówi wszystko o rosyjskiej agresji. Bestie, które niszczą wszystko, co pozwala żyć. Pokonanie terrorystów to sprawa honoru dla każdego, kto ceni życie” – napisał Wołodymyr Zełenski. Do wpisu dołączył zdjęcie, na którym widać kłęby ognia trawiące budynek.
Szczyt pokojowy w Arabii Saudyjskiej
W sobotę 5 sierpnia rozpoczął się dwudniowy szczyt pokojowy w Arabii Saudyjskiej, a spotkanie w Dżuddzie jest częścią dyplomatycznej inicjatywy Kijowa, który próbuje zbudować koalicję poparcia dla 10-punktowego planu pokojowego przedstawionego przez Wołodymyra Zełenskiego. W rozmowach uczestniczą delegacje z ok. 40 państw. Przedstawiciel Rosji – kraju, który prowadzi nielegalną, pełnowymiarową agresję na Ukrainę – nie został zaproszony.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Putin ręka w rękę z Łukaszenką szukają „czerwonej linii”. Tak „testują sąsiadów”Czytaj też:
Ta „ulotka” ma siać postrach. W taki sposób Kreml chce uderzyć w Polskę