Atak na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce Polska poderwała myśliwce Źródło: X / Dowództwo Operacyjne Około godziny 6:00 Rosyjskie lotnictwo zaatakowało Ukrainę. Według doniesień, w powietrzu znajdowały się cztery bombowce Tu-95 oraz trzy Tu-22M3, wspierane przez myśliwce MiG-31. W odpowiedzi na wydarzenia poderwano polskie myśliwce, które mają zabezpieczyć wschodnią granicę kraju Około godz. 6:00 na całym terenie Ukrainy zawyły syreny ostrzegawcze. Mieszkańcy pierwotnie spodziewali się kolejnego ataku rakietowego. Jak się jednak okazało, rosyjskie siły powietrzne przeprowadziły skoordynowany nalot na kluczowe obiekty infrastruktury ukraińskiej, w tym na zachodnie regiony kraju, blisko polskiej granicy. Dodatkowo nad Ukrainą nadal operuje kilkadziesiąt rosyjskich dronów.Reakcja polskich sił zbrojnych W odpowiedzi na atak Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych RP podjęło natychmiastowe kroki w celu zabezpieczenia polskiej przestrzeni powietrznej.„Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości” — podano w oficjalnym komunikacie. twitter Dowództwo podkreśliło także:„Podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami”.Rosja eskaluje konflikt Rosyjski atak był jednym z najbardziej zmasowanych od początku konfliktu, co wskazuje na rosnącą eskalację działań wojennych ze strony Moskwy. Intensywność tych nalotów podkreśla zagrożenie dla bezpieczeństwa całego regionu, szczególnie krajów sąsiadujących z Ukrainą.