07 May, 2025

Indie zaatakowały Pakistan. Pięć celów, kilkadziesiąt ofiar

Indie zaatakowały Pakistan. Pięć celów, kilkadziesiąt ofiar

Konflikt Indie Pakistan Źródło: PAP / Rahat Dar Do 26 ofiar wzrósł bilans ofiar po środowym ataku Indii na Pakistan. Uderzenie miało na celu zniszczenie – jak określiły to władze w Nowym Delhi – „infrastruktury terrorystycznej” działającej zarówno na terytorium Pakistanu, jak i w części Kaszmiru administrowanej przez Islamabad.

Celem nalotów było pięć lokalizacji, z czego dwie znajdowały się w obrębie niekwestionowanych granic Indii. Rząd w Delhi poinformował o rozpoczęciu operacji w środę czasu lokalnego.

Atak Indii na Pakistan. Są ofiary. Najnowsze informacje

„Te kroki podjęto w następstwie barbarzyńskiego ataku terrorystycznego w Pahalgam” – zakomunikowało Ministerstwo Obrony Indii w specjalnym oświadczeniu wydanym tuż po ataku.

Atak został przeprowadzony przy użyciu myśliwców Rafale i MiG-29. Z danych opublikowanych przez Indie wynika, że operacja zakończyła się zniszczeniem kluczowych punktów logistycznych należących do grup odpowiedzialnych za akty terroru. Jednak według Pakistanu operacja miała nie tylko militarny, ale także wymiar polityczny i naruszyła jego integralność terytorialną.

Pahalgam – dramat, który zapoczątkował eskalację

Bezpośrednim powodem indyjskiej akcji był tragiczny atak, do którego doszło 22 kwietnia w okolicach miejscowości Pahalgam w regionie Kaszmiru. Zginęło wówczas 26 mężczyzn, a 17 osób zostało rannych. Rząd Indii określił to wydarzenie jako „najbardziej śmiercionośny atak na cywilów w regionie od 2000 r”. i natychmiast obarczył winą Pakistan. Oskarżenia dotyczyły nie tylko rzekomego wsparcia logistycznego i finansowego, ale wręcz bezpośredniego zaangażowania służb pakistańskich.

Islamabad stanowczo zaprzeczył tym zarzutom. W komunikacie wydanym kilka godzin po oświadczeniu Nowego Delhi rząd Pakistanu odrzucił „insynuacje mające na celu destabilizację regionu” i wskazał na brak dowodów potwierdzających udział jego struktur w zamachu. Napięcie jednak rosło z dnia na dzień.

Wymiana ognia w Kaszmirze i wojenne deklaracje

Po tragedii w Pahalgam linia kontroli (LoC), czyli de facto granica oddzielająca indyjską i pakistańską część Kaszmiru, stała się miejscem intensywnej wymiany ognia. Codziennie dochodziło tam do starć, w których ginęli nie tylko żołnierze, ale również cywile. W nocy z wtorku na środę sytuacja eskalowała – Indie zdecydowały się na bezpośrednie uderzenie lotnicze.

Odpowiedź Pakistanu była natychmiastowa i jednoznaczna. Premier Szehbaz Szarif, odnosząc się do wydarzeń w serwisie X, napisał:

„Pakistan ma pełne prawo do stanowczej odpowiedzi na indyjską akcję wojenną i taka odpowiedź już jest udzielana”. Dodał również, że „cały naród stoi za pakistańskimi siłami zbrojnymi, a morale i duch całego narodu pakistańskiego są wysokie”.

Rzecznik pakistańskich sił zbrojnych, gen. Ahmed Szarif, przekazał, że w wyniku indyjskich nalotów zginęło osiem osób, a 40 zostało rannych. Około godz. 8.30 czasu polskiego, bilans śmiertelnych ofiar wzrósł do 26 osób. Dodatkowo ogłoszono, że pakistańska armia zestrzeliła pięć indyjskich maszyn: trzy samoloty Rafale, jeden Su-30 i jeden MiG-29. Strona indyjska potwierdziła utratę trzech maszyn.

Kaszmir w ogniu – trwają starcia przygraniczne

Nieustannie trwała także wymiana ognia wzdłuż linii rozgraniczenia w spornym regionie. Indyjska armia poinformowała, że w wyniku pakistańskiego ostrzału zginęło trzech indyjskich cywilów. Eskalacja przyniosła realne zagrożenie dla ludności cywilnej i zniszczenie infrastruktury w regionie, który od dziesięcioleci jest punktem zapalnym w relacjach obu państw.

Eksperci ds. bezpieczeństwa wskazują, że obecna eskalacja może być najpoważniejsza od kryzysu w Pulwama w 2019 roku. Wówczas również doszło do wzajemnych nalotów i zestrzeleń maszyn wojskowych.

Lotniczy paraliż – zamknięte przestrzenie powietrzne

Skutki działań wojennych odczuli również zwykli obywatele, szczególnie ci podróżujący drogą powietrzną. Pakistan wydał decyzję o zamknięciu przestrzeni powietrznej w północno-wschodniej części kraju oraz nadmorskiego miasta Karaczi. Jak poinformował serwis FlightRadar24, wiele lotów zostało przekierowanych, a inne opóźnione.

Równolegle lotnisko w Śrinagarze na północy Indii zostało zamknięte dla ruchu cywilnego. Linie lotnicze, takie jak SpiceJet, IndiGo, Air India oraz Qatar Airways, poinformowały o wstrzymaniu lub zmianie tras swoich połączeń.

Świat patrzy z niepokojem

Społeczność międzynarodowa zareagowała z wielkim zaniepokojeniem na rozwój wydarzeń. Stany Zjednoczone wezwały obie strony do zachowania spokoju. Prezydent Donald Trump stwierdził: „Mam nadzieję, że konflikt bardzo szybko się zakończy”, dodając jednak, że „spodziewał się eskalacji, bo Indie i Pakistan walczą od lat”.

Sekretarz stanu USA Marco Rubio ogłosił, że rozmawiał z doradcami ds. bezpieczeństwa narodowego z obu państw i wezwał do „utrzymania otwartych linii komunikacyjnych i unikania eskalacji”.

Zjednoczone Emiraty Arabskie również zaapelowały do Indii i Pakistanu „o zachowanie powściągliwości, złagodzenie napięć i unikanie dalszej eskalacji, która mogłaby zagrozić pokojowi w regionie i na świecie”.

Rzecznik sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, cytowany przez agencję Reutera, podkreślił, że „świat nie może sobie pozwolić na konfrontację militarną między Indiami a Pakistanem”.

Ryzyko atomowe? Niepokój ekspertów

Niepokój społeczności międzynarodowej pogłębia fakt, że Indie i Pakistan to mocarstwa posiadające broń nuklearną. Jak zaznacza „Atlantic Council”, obecna eskalacja „zbliża region do niebezpiecznej granicy, za którą może znaleźć się ryzyko niekontrolowanego konfliktu z użyciem broni masowego rażenia”. Oba państwa prowadzą intensywne zbrojenia, a kontrola nad arsenałami i decyzjami militarnymi pozostaje w rękach liderów o skrajnie różnych wizjach bezpieczeństwa.

Analitycy podkreślają, że każde kolejne starcie zwiększa prawdopodobieństwo „punktu bez powrotu”, zwłaszcza jeśli konflikt przeniesie się poza Kaszmir.

Podobne artykuły