09 December, 2024

Areszt dla Romanowskiego. Sąd podjął decyzję

Areszt dla Romanowskiego. Sąd podjął decyzję

Marcin Romanowski Źródło: gov.pl/web/sprawiedliwosc Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa rozpatrzył wniosek prokuratury w sprawie Marcina Romanowskiego. Poseł PiS trafi do aresztu na trzy miesiące. Chodzi o kwestię Funduszu Sprawiedliwości.

O decyzji podjętej przez sąd w poniedziałek poinformował obrońca Marcina Romanowskiego. – Oczywiście, że będę się odwoływał, jednak postanowienie jest wykonalne – podał mecenas Bartosz Lewandowski.

Sprawa dotyczy nieprawidłowości wokół Funduszu Sprawiedliwości.

Areszt dla Marcina Romanowskiego. Sąd zdecydował w poniedziałek

Adwokat nawiązał też do stanu zdrowia polityka. Ujawnił, że jego klient wcześniej „przeszedł ciężki zabieg medyczny”.

– Sąd zaznaczył, że jeżeli pan poseł został zatrzymany, powinien odbywać ten okres tymczasowego aresztu w jednostce, która zapewni mu odpowiednie warunki medyczne, by jego stan zdrowia uległ poprawie – dodał.

Mecenas Lewandowski podkreślił, że nie rozumie tej decyzji.

– W kontekście argumentacji sądu o obawę matactwa, gdzie nie ma w tej sprawie jednej osoby, która jest związana z moim klientem i jest tymczasowo aresztowana. Z całą pewnością złożę zażalenie na to rozstrzygnięcie, jest to głęboko niesłuszne postanowienie i niezrozumiałe nawet z takiego punktu widzenia humanitarnego – podał.

Marcin Romanowski trafi do aresztu na trzy miesiące. Co o tej sprawie mówi jego mecenas?

Jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy mecenas Lewandowski poinformował przedstawicieli mediów, że posła nie będzie na posiedzeniu, ponieważ „przeszedł poważną operację z komplikacjami zagrażającymi nawet życiu”.

Nie chciał jednak opowiadać o szczegółach. – Mam odpowiednią dokumentację, więc nie jest to rzecz, której nie można łatwo potwierdzić – dodał.

Po zakończeniu obrad Lewandowski ponownie wyszedł do dziennikarzy czekających na więcej informacji. Przekazał wtedy, że „przedłożył zaświadczenie lekarskie lekarza sądowego w związku z operacją pana Marcina Romanowskiego”.

Podobne artykuły