23 November, 2025

Mógł doprowadzić do katastrofy kolejowej. Jest areszt dla 40-latka

Mógł doprowadzić do katastrofy kolejowej. Jest areszt dla 40-latka

Mógł doprowadzić do katastrofy kolejowej. Jest areszt dla 40-latka

Pociąg towarowy z wagonami z węglem, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / FotoDax Sąd w Katowicach zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 40-latka podejrzanego o zatrzymanie pociągu, odczepienie wagonu i kradzieże infrastruktury kolejowej. Mężczyzna przyznał się do winy.

Sąd w Katowicach zastosował trzymiesięczny areszt wobec 40-letniego mężczyzny podejrzanego o serię poważnych przestępstw na torach kolejowych. Decyzja zapadła po postawieniu mu zarzutów dotyczących sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy kolejowej, kradzieży z włamaniem oraz posiadania narkotyków. Mężczyzna przyznał się do winy, jednak motywy jego działania nadal pozostają nieznane.

Śledztwo trwało od września, kiedy to na katowickim szlaku kolejowym doszło do groźnego incydentu. Sprawca zatrzymał pociąg towarowy, ingerując w jego układy techniczne, a następnie odczepił ostatni wagon i pozostawił go na trasie. Doprowadził on do poważnych utrudnień, licznych opóźnień pociągów pasażerskich i kierowania składów na objazdy.

Policja ustaliła później, że jest to ta sama osoba, która włamała się do wieży obserwacyjnej przy ul. Hetmańskiej oraz do skrzynek zasilających monitoring kolejowy przy ul. 73 Pułku Piechoty i ul. Rolnej. W każdym przypadku zniszczone były zabezpieczenia, a skradzione akumulatory i zasilacze.

Zatrzymał pociąg i kradł sprzęt. Sąd nakazał areszt dla 40-latk

Wrześniowe odczepienie wagonu wcześniej wywołało obawy o możliwy sabotaż. Jak relacjonowano, ktoś usunął sygnały końca pociągu z odczepionego wagonu i przypiął je do wcześniejszego, co utrudniło wykrycie problemu w trakcie jazdy.

– W swojej karierze zawodowej nie spotkałem się z takim przypadkiem – oceniał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ekspert ds. bezpieczeństwa kolejowego Piotr Skolasiński. – To, że stało się o tej porze, kiedy ruch jest mniejszy i że maszynista zorientował się w miarę szybko, uchroniło nas cudem od ogromnej katastrofy kolejowej – mówił.

Policja i prokuratura kontynuują czynności w sprawie.

Podobne artykuły