Tajemnicze zniknięcie białoruskiej działaczki z Polski. Elitarni śledczy w akcji

Anżalika Mielnikawa Źródło: Flickr / Tomasz Ozdoba/Kancelaria Senatu Śledczy otrzymali dowody ws. zniknięcia z Warszawy Anżeliki Mielnikawej. To jedna z liderek białoruskiej opozycji. Wstępnie wykluczono, że przebywa w Polsce lub Białorusi. Jej były mąż potwierdził z kolei, że znajdują się przy nim ich dzieci. Mieszkająca w Warszawie z dziećmi przewodnicząca Rady Koordynacyjnej Białorusi (odpowiednik emigracyjnego parlamentu) Anżalika Mielnikawa zaginęła pod koniec marca. Rzecznik MSWiA podkreślił, że Mielnikawa już od tygodni przebywała poza Polską. Dodał jednak, że polskie służby będą wspierać działania ws. ustalenia miejsca pobytu szefowej białoruskiej Rady Koordynacyjnej. Według opozycyjnego portalu Nasza Niwa Mielnikawa miała dotrzeć do Wielkiej Brytanii i „ślad po niej zaginął”. Jednocześnie pojawiły się obawy, że działaczka mogła zostać porwana lub zwerbowana przez służby Aleksandra Łukaszenki. Zostały one wzmocnione po tym, jak były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka podał, że telefon Mielnikawej logował się w stolicy Białorusi Mińsku. Doszły również głosy, że jest agentką, którą zawrócono do kraju. W poniedziałek niezależny białoruski portal Zierkało porozmawiał z byłym mężem działaczki, który potwierdził, że ich córki mieszkają z nim w Białorusi. Zapewnił, że nie wie, gdzie jest jego była żona. RMF FM zaznacza we wtorek, że nie mają również o tym pojęcia polskie służby. Wszystko wskazuje jednak na to, że Mielnikawa nie przebywa ani w Polsce, ani w Białorusi. Dane w tej sprawie zbierał wydział terroru kryminalnego i zabójstw KSP, który przejął sprawę od wydziału poszukiwań. Jak podkreślono, wydział zabójstw to elitarna jednostka, gdzie są najlepsi specjaliści zajmujący się najpoważniejszymi przypadkami. Przygotowane przez nich materiały ocenia prokuratura, która zdecyduje, w jakim kierunku poprowadzić postępowanie, czy chodzi np. o uprowadzenie. Śledczy podejmą także decyzję, czy sprawa wróci do wydziału terroru kryminalnego, zajmie się nią Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czy śródmiejscy policjanci.Kierowała białoruskim parlamentem na uchodźstwie, zagadkowo zniknęła z Warszawy. Nowe fakty