18 July, 2025

Duda zszokował na koniec kadencji. Wystarczyło jedno zdanie

Duda zszokował na koniec kadencji. Wystarczyło jedno zdanie

Duda zszokował na koniec kadencji. Wystarczyło jedno zdanie

Andrzej Duda Źródło: Shutterstock / Review News Andrzej Duda po raz ostatni jako prezydent spotkał się dyplomatami. Prezydent miał wygłosić zaskakujące przemówienie.

Kadencja Andrzeja Dudy zbliża się ku końcowi. W ostatnich tygodniach aktywność prezydenta wywołuje niemałe kontrowersje.

– Niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę – powiedział polityk w rozmowie z Klubem Jagiellońskim.

Kilka dni później Andrzej Duda postanowił częściowo ułaskawić Roberta Bąkiewicza, który został skazany za używanie przemocy fizycznej wobec uczestników protestu Strajku Kobiet w październiku 2020 roku.

Andrzej Duda zszokował dyplomatów. Ostre słowa prezydenta

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, przemówienie prezydenta, które wygłosił podczas spotkania z kierowników placówek dyplomatycznych, wprawiło dyplomatów w konsternację. Wystąpienie, które co roku było poświęcone głównie kwestiom związanym z polityką zagraniczną, tym razem miało się przerodzić w polityczny manifest.

Rozmówcy portalu ocenili, że „wypowiedzi głowy państwa miały ostry i konfrontacyjny, a wręcz skrajnie wojenny charakter”. Andrzej Duda miał nie hamować się w ocenie działań Radosława Sikorskiego, przede wszystkim w kwestii nominacji dla ambasadorów. Miał także oskarżyć część dyplomatów o zdradę.

Andrzej Duda zamierza zostać w polityce?

Aż sześć osób potwierdziło, że prezydent wprost stwierdził, że po zakończeniu kadencji nie zamierza porzucać polityki. Z ust prezydenta miały paść słowa „ja tu jeszcze wrócę”. – To było wypowiedziane bardzo dosadnie, nawet ze wściekłością w głosie – przyznał rozmówca WP. – Te słowa wryły się w pamięć. Znaczna część sali była zmieszana, zniesmaczona albo zaskoczona – dodał inny.

Według jednego z uczestników „to był strumień świadomości prezydenta, urozmaicony całą paletą pauz i min, tak jak to prezydent potrafi”. – Nie powiedział tego wprost, ale kontekst był jasny. Brzmiało to jak sygnał, że Andrzej Duda nie wycofuje się z życia politycznego – relacjonowało źródło portalu.

Uczestnicy spotkania odebrali słowa prezydenta jako deklarację, że zamierza pozostać aktywnym politykiem a w przyszłości być może premierem. W rozmowie z Radiem Wnet Andrzej Duda przyznawał, że nie wyklucza takiego scenariusza.

Medialnych doniesień nie chciały komentować ani Kancelaria Prezydenta ani MSZ.

Podobne artykuły