29 June, 2022

Andrzej Duda ułaskawił kobietę, która rozprowadzała narkotyki. Decyzji sprzeciwił się sąd

Andrzej Duda ułaskawił kobietę, która rozprowadzała narkotyki. Decyzji sprzeciwił się sąd

Andrzej Duda ułaskawił Paulinę P. skazaną za rozprowadzanie co najmniej dwóch kilogramów substancji odurzających. Prezydent wydał akt ułaskawienia mimo sprzeciwu sądu oraz Prokuratora Generalnego. Swoją decyzję motywował trudną sytuacją rodzinną kobiety.

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrzył wniosek Prokuratora Generalnego w sprawie ułaskawienia. 11 maja 2022 roku zastosował prawo łaski wobec jednej osoby – informuje kancelaria prezydenta.

Andrzej Duda ułaskawił Paulinę P. mimo sprzeciwu sądu i Prokuratora Generalnego

Postępowanie w sprawie zostało przeprowadzone na podstawie art. 567 § 2 k.p.k. – “Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej akta sprawy lub wszczyna z urzędu postępowanie o ułaskawienie w każdym wypadku, kiedy Prezydent tak zadecyduje”. Prezydent postanowił ułaskawić Paulinę P., pomimo że sąd orzekający w sprawie negatywnie zaopiniował prośbę o akt łaski. Takie samo stanowisko zajął Prokurator Generalny.

“Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zastosował prawo łaski przez warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności na okres próby z ustanowieniem dozoru kuratora sądowego” – czytamy w komunikacie. Kobieta została skazana za wprowadzanie do obrotu znacznej ilości środków odurzających.

Korzystając z możliwości ułaskawienia, Andrzej Duda “miał na uwadze względy humanitarne, z powodu których orzeczona kara jawiła się jako nadmiernie surowa – bardzo trudną sytuację rodzinną, a także odległy termin popełnienia czynu, prowadzenie ustabilizowanego trybu życia, wywiązanie się ze wszystkich obowiązków finansowych wynikających z wyroku i wyrażenie skruchy przez osobę skazaną”.

Paulina P. została skazana za rozprowadzanie narkotyków

Jednak z informacji zgromadzonych przez “Fakt” wynika, że Paulina P. po raz pierwszy w konflikt z prawem popadła w 2010 roku. Wówczas za kradzież została skazana na rok pozbawienia wolności w zwieszeniu na trzy lata, 500 złotych grzywny oraz dozór kuratora. Po raz kolejny w ręce funkcjonariuszy wpadła za rozprowadzanie metamfetaminy. W sprawę zamieszana była również jej rodzina i partner. Dwa lata później sąd skazał ją za wprowadzenie do obrotu przynajmniej dwóch kilogramów substancji odurzających. Sąd zdecydował o skazaniu kobiety na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz dozór kuratora, grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych i wpłatę 1,5 tys. złotych na rzecz stowarzyszenia Monar.

Mimo że kobieta miała informować kuratora lub sąd o zmianie miejsca zamieszkania, nie stosowała się do tego, choć przeprowadzała się wielokrotnie. W związku z tym kurator w 2017 roku zwrócił się do sądu o odwieszenie jej kary więzienia, jednak sąd nie przychylił się do jego wniosku.

W 2020 roku kurator ponownie wnioskował o uchylenie zawieszenia. 5 listopada Sąd Rejonowy Warszawa-Wola zdecydował o odwieszeniu wykonania kary. Kobieta 17 lutego 2021 miała stawić się w areszcie śledczym Warszawa-Grochów i rozpocząć odsiadywanie dwuletniej kary więzienia.

Paulina P. próbowała odroczyć karę lub ją zmienić, np. na prace społeczne. Sąd 7 października ubiegłego roku odroczył jej wyrok o pół roku, aby mogła w tym czasie zorganizować opiekę dla swoich dzieci (mąż kobiety również ma do odbycia karę więzienia). Następnie obrońcy Pauliny P. złożyli 31 maja 2021 roku do prezydenta wniosek o ułaskawienie, które kobieta otrzymała 11 maja bieżącego roku.

Podobne artykuły