Zakaz kąpieli nad Bałtykiem. Sprawdź, które plaże są zamknięte

Czerwona flaga na plaży w Brighton Źródło: Archiwum prywatne / Alicja Miłosz Wtorek 29 lipca przyniósł trudne warunki dla turystów wypoczywających nad Bałtykiem. Choć środek sezonu letniego to zazwyczaj czas beztroskich kąpieli, tym razem pogoda nie sprzyja plażowiczom. Serwis Kąpieliskowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego poinformował, że dziesiątki kąpielisk zostały zamknięte z powodu silnych fal, prądów wstecznych i zakwitu sinic. Na plażach powiewają czerwone flagi, a służby apelują o ostrożność. Główne zagrożenie to nie tylko siła fal, ale przede wszystkim prądy wsteczne – niebezpieczne zjawisko, które powstaje, gdy woda morska powracająca po uderzeniu o brzeg tworzy silny nurt ciągnący z powrotem do morza. Może on porwać kąpiących się i uniemożliwić im bezpieczny powrót na brzeg. Jest to jeden z najczęstszych powodów utonięć nad Bałtykiem. We wtorek, ze względu na właśnie takie warunki, zamknięto wiele kąpielisk w północnej części Polski. Ratownicy we wszystkich miejscach objętych zakazem wywiesili czerwone flagi, które oznaczają bezwzględny zakaz wchodzenia do wody. Służby przypominają, że ignorowanie tych sygnałów może zakończyć się tragicznie. Szczególnie trudna sytuacja panuje we wtorek na Mierzei Wiślanej, gdzie woda jest wzburzona, a prądy silne. Zakaz kąpieli obowiązuje na kąpieliskach w Krynicy Morskiej, Kątach Rybackich, Sztutowie, Stegnie, Jantarze i Mikoszewie. Także w Gdańsku kąpiel jest niemożliwa – zamknięto kąpieliska Stogi, Orle, Świbno i Sobieszewo. Czerwone flagi wywieszono również w północnej części województwa pomorskiego, m.in. na kąpieliskach w Jastrzębiej Górze, Ostrowie, Karwi, Karwieńskich Błotach Drugich, Dębkach, Białogórze, Lubiatowie, Rowach, Dębinie, Poddąbiu i Przewłoce. Złe warunki pogodowe nie ominęły także Pomorza Zachodniego. Tam również obowiązuje zakaz wchodzenia do wody na licznych kąpieliskach – w Świnoujściu, Międzyzdrojach, Międzywodziu, Dziwnowie, Dziwnówku, Łukęcinie, Pobierowie, Pustkowie, Trzęsaczu, Rewalu, Niechorzu, Pogorzelicy, Mrzeżynie, Rogowie, Dźwirzynie, Grzybowie, Sianożętach, Ustroniu Morskim, Gąskach, Sarbinowie, Chłopach, Mielenku, Mielnie, Łazach, Darłowie i Jarosławcu. To oznacza, że praktycznie całe wybrzeże Bałtyku – od Mierzei Wiślanej aż po zachodnią granicę – zostało objęte ograniczeniami w korzystaniu z kąpielisk. Choć zjawiska pogodowe są głównym powodem zamknięcia kąpielisk, nie jest to jedyne zagrożenie. Na północy Polski pojawił się także problem zakwitu sinic. To mikroskopijne organizmy, które mogą rozmnażać się w ogromnych ilościach przy sprzyjających warunkach – wysokich temperaturach, słabym wietrze i obecności substancji odżywczych w wodzie. Do zakwitu sinic doszło we wtorek nad Zalewem Szczecińskim. W efekcie zamknięto dwa kąpieliska – w Stepnicy i Trzebieży. Władze sanitarne przypominają: – W przypadku zakwitu sinic nie zaleca się wchodzić do wody ani jej pić, ponieważ mogą wystąpić niepożądane reakcje organizmu, takie jak wysypka, zaczerwienienie spojówek czy dolegliwości układu pokarmowego. – To poważne ostrzeżenie, szczególnie dla rodziców z małymi dziećmi oraz osób z osłabionym układem odpornościowym. Sinice mogą być szkodliwe nawet przy krótkim kontakcie ze skórą lub błonami śluzowymi. Zakaz kąpieli od Mierzei Wiślanej po zachodni Bałtyk
Zagrożenie biologiczne: sinice wracają