Czerwone flagi nad Bałtykiem. Kilkadziesiąt kąpielisk zamkniętych

Ratownik Źródło: Wprost / Boleslaw Breczko Niedziela nad Bałtykiem upłynęła pod znakiem czerwonych flag. Silny wiatr, wysokie fale i niebezpieczne prądy wsteczne sprawiły, że dziesiątki kąpielisk zostały zamknięte. Do tego w kilku miejscach w wodzie pojawiły się sinice i groźne bakterie. Niedziela nad Bałtykiem okazała się wyjątkowo trudna dla turystów, którzy liczyli na spokojny wypoczynek na plaży. Na wielu kąpieliskach w północnej Polsce wywieszono czerwone flagi, oznaczające całkowity zakaz wchodzenia do wody. Powodem były wysokie fale, silny wiatr oraz niebezpieczne prądy wsteczne, które mogą stanowić śmiertelne zagrożenie nawet dla doświadczonych pływaków. Z danych Serwisu Kąpieliskowego Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że zamknięto kilkadziesiąt kąpielisk zarówno w województwie zachodniopomorskim, jak i pomorskim. Na liście znalazły się najpopularniejsze wakacyjne kurorty, m.in. Świnoujście, Międzyzdroje, Dziwnów, Pobierowo, Mielno, Darłowo, Ustka, Rowy, Karwia czy Władysławowo. Również wszystkie kąpieliska na Mierzei Wiślanej od Gdańska Sobieszewa po Krynicę Morską zostały zamknięte dla turystów. Trudne warunki pogodowe nie były jedynym problemem, z jakim w niedzielę musieli zmierzyć się plażowicze. GIS poinformował także o zamknięciu kilku kąpielisk śródlądowych. W województwie zachodniopomorskim sinice zakwitły w Stepnicy nad Zalewem Szczecińskim, w Bornem Sulinowie nad jeziorem Pile oraz w Mirosławcu nad jeziorem Kosiakowo. Z kolei w Ostrowiu Mauszu na Kaszubach w jeziorze Mausz wykryto bakterie enterokoki, które sprawiają, że woda nie nadaje się do kąpieli. Specjaliści ostrzegają, że kontakt z wodą zanieczyszczoną sinicami może wywołać szereg dolegliwości zdrowotnych. Najczęściej pojawia się wysypka na skórze, świąd, pieczenie oczu czy zaczerwienienie spojówek. Jeszcze groźniejsze jest przypadkowe połknięcie takiej wody – może prowadzić do bólu brzucha, biegunki, wymiotów i ogólnego osłabienia organizmu. Dlatego czerwone flagi nie są tylko formalnym zakazem, ale realnym ostrzeżeniem przed zagrożeniem.Zamknięto kilkadziesiąt kąpielsk
Sinice poważnym zagrożeniem