07 May, 2024

Kilkudziesięciu migrantów zaatakowało polską granicę. Interweniowała SG

Kilkudziesięciu migrantów zaatakowało polską granicę. Interweniowała SG

Kilkudziesięciu migrantów zaatakowało polską granicę. Interweniowała SG

Migranci przy granicy polsko-białoruskiej Źródło:X / Straż Graniczna Presja migracyjna przy granicy polsko-białoruskiej nie ustaje. Straż Graniczna poinformowała o kolejnym niebezpiecznym incydencie, do którego doszło w regionie.

Straż Graniczna przekazała najnowsze wieści z granicy polsko-białoruskiej. W regionie po raz kolejny doszło do niebezpiecznych incydentów. Do Polski próbowała się przedrzeć grupa kilkudziesięciu migrantów.

Atak na granicę polsko-białoruską

Cudzoziemcy postanowili przeprawić się przez graniczną rzekę Przewłoka. Z informacji pograniczników z placówki w Białowieży wynika, że migranci byli agresywni – rzucali konarami drzew i kamieniami w kierunku polskich służb, by w ten sposób utorować sobie drogę do naszego kraju.

Zdecydowana większość cudzoziemców na widok polskich funkcjonariuszy wycofała się w głąb Białorusi. Wobec pozostałych migrantów, którym udało się nielegalnie przekroczyć granicę naszego państwa, prowadzone są czynności, które mają na celu ich zatrzymanie.

Z ostatniego raportu Straży Granicznej wynika, że w ciągu ostatnich dni (2-5 maja) odnotowano 949 prób nielegalnego przedostania się do Polski z Białorusi. Funkcjonariusze polskich służb są regularnie obrzucani przez migrantów konarami drzew oraz kamieniami.

Przerzucał migrantów na Białoruś. Zarobił gigantyczne pieniądze

We wtorek 7 maja w ręce funkcjonariuszy Straży Granicznej i niemieckiej policji wpadł 33-letni Syryjczyk, założyciel i członek międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej, który trudnił się organizowaniem nielegalnej migracji z Białorusi, przez Polskę, do krajów Europy Zachodniej. Łącznie grupa miała przerzucić od marca 2021 do listopada 2023 roku blisko 3,5 tys. osób pochodzących m.in. z Syrii, Jemenu oraz Iraku na Białoruś. Migranci trafiali następnie do Polski oraz innych krajów Europy Zachodniej. Syryjczyk miał w ten sposób zarobić nawet 1,6 mln euro. Ponadto razem z innymi członkami grupy miał przekazać w kryptowalutach co najmniej 30 mln dolarów do organizacji terrorystycznych: zbrojnego skrzydła Hezbollahu i Palestyńskiego Dżihadu.

Mężczyzna czeka na decyzję niemieckiego sądu w sprawie przekazania do Polski. Przedstawione zostaną mu zarzuty kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, organizowania nielegalnej migracji i finansowania terroryzmu. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Podobne artykuły