27 October, 2025

Kaczyński się wściekł. Tak w PiS zareagowano na głośną aferę

Kaczyński się wściekł. Tak w PiS zareagowano na głośną aferę

Kaczyński się wściekł. Tak w PiS zareagowano na głośną aferę

Konwencja PiS w Katowicach Źródło: PAP / Art Service Sprzedaż strategicznej działki pod CPK wywołała falę oburzenia. Ujawniono, jakie nastroje zapanowały w PiS po tym, gdy afera wyszła na jaw.

Nawet 400 mln złotych może być warta działka, która trafiła w ręce Piotra Wielgomasa, wiceprezesa firmy Dawtona. Jest to działka strategiczna z punktu widzenia budowy CPK, ponieważ właśnie tutaj ma przebiegać linia kolejowa.

Taki ruch był możliwy dzięki decyzji wydanej w czasach, gdy na czele Ministerstwa Rolnictwa stał Robert Telus z PiS. Aby umożliwić sprzedaż działki, Wody Polskie zmieniły kwalifikację cieku wodnego, niezgodnie z danymi z rejestrów hydrologicznych.

Afera CPK. Kulisy decyzji Kaczyńskiego

Po tym jak WP ujawniła całą sprawę,Jarosław Kaczyński zdecydował o zawieszeniu Roberta Telusa i Rafała Romanowskiego w prawach członka PiS a Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo. Były minister rolnictwa zapewnia, że nic nie wiedział o transakcji.

Z ustaleń dziennikarzy wynika, że początkowo w szeregach PiS panowało przekonanie, że afera rozejdzie się po kościach. Jeden z polityków przyznał, że kierownictwo partii było zaskoczone skalą krytyki, przede wszystkim ze strony prawicowych publicystów i komentatorów.

– Sprawa się wylewa poza bańkę, widać to w mediach społecznościowych i bulwersuję także tych, którzy sprzyjają PiS. Do tego afera wybuchła w niefortunnym momencie, bo tuż po konwencji, na której m.in. brylował Robert Telus – przyznał informator portalu.

Dodawał, że CPK jest mocno kojarzony z rządami PiS i był przez wielu traktowany jako sukces. – A teraz musimy się tłumaczyć z jakiegoś smrodu wokół tego, o którym nawet nie wiedzieliśmy. Sprawa jest traktowana poważnie, bo rzadko kiedy prezes tak szybko zawiesza kogoś w prawach członka partii. Wkurzenie jest wielkie – przyznał działacz.

Afera CPK. PiS o Telusie: Jakiś głupek

Zaskakujący głos w sprawie afery zamieścił w sieci Piotr Gliński. Polityk wyraźnie chciał się zdystansować od Roberta Telusa. „Tysiące polskich patriotów, członków Prawa i Sprawiedliwości, wypruwa sobie żyły dla Polski, broni ojczyzny przed Tuskiem, a jakiś głupek sprzeda działkę i cała praca w piach! Nie ma na to zgody!” – napisał w mediach społecznościowych.

W nieco innym tonie wypowiedział się Joachim Brudziński. W rozmowie z TV Republika europoseł podkreślił, że nie ma powodu, żeby poddawać w wątpliwość osobistą uczciwość Roberta Telusa. – Na pewno jest tutaj odpowiedzialność polityczna. Pytanie jacy szatani byli tam czynni, że ta transakcja została przeprowadzona – mówił polityk PiS.

– Sprawa ta jest nie tylko gorąca, ale wyjątkowo paskudna. Nie znajduje żadnych elementów, które mogłyby tą transakcję tłumaczyć. Tutaj szwindlem śmierdzi na kilometr, więc nie ma się co dziwić tak bezkompromisowej i natychmiastowej decyzji Jarosława Kaczyńskiego (o zawieszeniu posłów – red.) – dodał Joachim Brudziński.

Podobne artykuły