01 October, 2025

Skandal w szkole. Dyrektorce postawiono 3 tys. zarzutów

Skandal w szkole. Dyrektorce postawiono 3 tys. zarzutów

Skandal w szkole. Dyrektorce postawiono 3 tys. zarzutów

Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Facebook / Małopolska Policja Koniec wielkiego śledztwa, które policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą z Katowic prowadzili od 2020 roku. Efekt? Aż 3 000 zarzutów dla dyrektorki jednej ze szkół.

O zakończeniu postępowania, które trwało kilka lat, poinformowała w środę Komenda Miejska Policji w Katowicach. Dotyczyło ono oszustw przy pozyskaniu dotacji oświatowej – informuje zespół prasowy.

W ciągu kilku lat udało się zebrać potężny materiał dowodowy, który umożliwił postawienie ponad trzech tysięcy zarzutów jednej osobie. Śląska KMP informuje, że akt oskarżenia ws. trafił już do sądu.

Śląsk. Afera w Katowicach. Dyrektorka szkoły usłyszała 3 tys. zarzutów

W materiale prasowym z 1 października komenda przedstawiła szczegóły. „Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Katowicach, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ, zakończyli wieloletnie postępowanie dotyczące oszustw przy pozyskiwaniu dotacji oświatowej. Śledztwo, prowadzone od 2020 r., ujawniło mechanizm wyłudzania środków publicznych poprzez składanie dokumentacji zawierającej nieprawdziwe dane o liczbie słuchaczy uczestniczących w zajęciach jednej ze szkół” – informuje zespół prasowy KMP.

Mundurowi zaznaczają, że postępowanie wymagało od nich „skrupulatnej i systematycznej pracy, podczas której analizowali dokumentację, weryfikowali dane i przesłuchiwali świadków”. „Funkcjonariusze zgromadzili obszerny materiał dowodowy, który pozwolił na dokładne odtworzenie mechanizmu wyłudzania dotacji” – czytamy.

„Śledczy ustalili, że osoby zapisujące się do placówki otrzymywały listy obecności, które w żaden sposób nie były opisane. Dokumenty te miały potwierdzać uczestnictwo w zajęciach, które w rzeczywistości w większości się nie odbywały. Na ich podstawie przegotowywano następnie informacje przekazywane do wydziału edukacji, co umożliwiało uzyskanie dotacji. Warunkiem ich przyznania było wykazanie, że słuchacze uczestniczyli w co najmniej połowie zajęć” – ustaliły organy ścigania.

Za to przestępstwo grozi 8 lat pozbawienia wolności

Wśród materiałów dowodowych, które zabezpieczono, znalazły się dzienniki lekcyjne czy listy obecności. Przeprowadzona ich analiza, a także przesłuchanie blisko tysiąca świadków pozwoliły na przedstawienie dyrektorce aż 3 253 zarzutów. „Zgromadzone akta liczą ponad 50 tomów i trafiły już do sądu” – czytamy.

Katowiccy mundurowi przypominają, że za tego rodzaju oszustwo, opisane w Kodeksie karnym – o ile podejrzana osoba zostanie uznana za winną – można dostać nawet osiem lat więzienia.

Podobne artykuły