03 November, 2025

Kaczyński wściekł się po aferze CPK. Tak PiS zmienia plany

Kaczyński wściekł się po aferze CPK. Tak PiS zmienia plany

Kaczyński wściekł się po aferze CPK. Tak PiS zmienia plany

Jarosław Kaczyński Źródło: X / Prawo i Sprawiedliwość Afera CPK wywołała falę kontrowersji. Nie tylko wśród przeciwników PiS, ale także w szeregach partii Jarosława Kaczyńskiego.

Sprzedaż strategicznej działki pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości wywołała falę kontrowersji. W 2023 roku kiedy funkcję ministra rolnictwa sprawował Robert Telus, wiceprezes firmy Dawtona otrzymał zgodę na zakup blisko 160-hektarowej działki.

Piotr Wielgomas zapłacił za nią 22,8 mln złotych. Aktualna wartość – ze względu na planowany przebieg przez działkę linii kolejowej – jest szacowana nawet na 400 mln złotych.

Odnosząc się do słów krytyki, biznesmen przygotował oświadczenie, w którym wyjaśnił, że dzierżawił grunty rolne od 2008 roku i wniosek o ich wykup do KOWR został złożony zgodnie z prawem. Piotr Wielgomas stwierdził, że „został wplątany w walkę polityczną jako narzędzie pomiędzy partiami politycznymi w Polsce, na co nie wyraża zgody”.

PiS zmienia plany. To pokłosie afery CPK

Sprawa miała wywołać popłoch w szeregach PiS. Z sondażu SW Research dla „Rzeczpospolitej” wynika, że 42,4 proc. respondentów gorzej ocenia Prawo i Sprawiedliwość po ujawnieniu informacji o aferze CPK. Pozostali badani albo nie słyszeli wcześniej o aferze z czasów rządów PiS (taką odpowiedź wskazało 20,6 proc.), albo nie wpłynęła ona na ich ocenę ugrupowania (28,2 proc. ankietowanych).

Tuż po ujawnieniu przez WP całej afery, Jarosław Kaczyński postanowił zawiesić Roberta Telusa i Rafała Romanowskiego w prawach członka PiS. Podobny los spotkał Waldemara Humięckiego, byłego szefa Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Co więcej, ogłoszono również utworzenie specjalnej komisji, która miała się zająć wyjaśnieniem sprawy.

Tymczasem jak zauważył „Newsweek”, w PiS zauważalna jest zmiana strategii. Świadczą o tym chociażby wypowiedzi Przemysława Czarnka, który wprost twierdzi, że żadnej afery nie ma a Robertowi Telusowi należą się przeprosiny.

– Jeżeli były szef MEN mówi, że trzeba Telusa i jego rodzinę przeprosić, to szybko refleksja przyszła na Nowogrodzką. Właściwie już po 24 godzinach – stwierdził Andrzej Stankiewicz.

Afera CPK. Tak zmieniała się narracja w sieci

Dziennikarz przytoczył dane serwisu „Polityka w sieci”, z których wynika, że doszło do zmiany w ocenach osób, które komentowały w sieci aferę CPK.

Chociaż początkowo dominowała narracja, w której winą obarczono PiS, to po kilkudziesięciu godzinach nastąpił zwrot i pojawiły się oskarżenia pod adresem Donalda Tuskaoraz obecnego pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska. Ta zmiana wskazuje, że PiS bardzo agresywnie przejął dynamikę narracyjną w mediach społecznościowych – napisano w raporcie.

– Gratulujemy towarzyszom z Prawa i Sprawiedliwości, bo trollownie, które budowaliście przez lata, ewidentnie się sprawdziły. Trudno mi uwierzyć w spontan, że o północy we wtorek przestawiły się wajchy ludziom w głowach i w internecie. Zaczęli te sprawy inaczej komentować – komentował Andrzej Stankiewicz.

– Myślę, że Kaczyński generalnie nie lubi się kajać ani przyznawać do winy. Dla niego to całe zamieszanie, powołanie komisji, ten cały przekaz o tym, że my się przyznajemy do winy, to i tak było bardzo dużo i chyba dużo za dużo – dodał Kamil Dziubka.

Kaczyński boi się Konfederacji?

Dziennikarz Onetu zwrócił również uwagę na fakt, że afera CPK ściągnęła na PiS falę krytyki ze strony Konfederacji, która przyszła w trudnym momencie – partia nie dostała sondażowej premii po zwycięstwie Karola Nawrockiego a zapowiadana jako wielkie wydarzenie konwencja w Katowicach nie przyniosła przełomu.

– Wydaje mi się, że Kaczyński uznał, że jeżeli pójdzie w tę narrację samokrytyczną, to sam da paliwo swoim rywalom po prawej stronie sceny politycznej. To, że Tusk będzie po nim jechał, nie robi na nim wrażenia. Ale jeżeli Mentzen i cała reszta tych prawicowych rywali będzie miała paliwo do ataku na niego, to on już wie, że to, że to będzie problem – wyjaśniał Kamil Dziubka.

Podobne artykuły