Afera CPK zatacza coraz szersze kręgi. PiS może mieć problemy

 Rozbiórka domu na terenie CPK w październiku 2023 r. Źródło: Wprost / Piotr Barejka                                                                                                  Nie milkną echa afery wokół sprzedaży kluczowej działki pod CPK. Na jaw wychodzą kolejne, niewygodne fakty.  Afera wokół sprzedaży strategicznej działki pod budowę CPK wywołała falę kontrowersji. Historia sięga 2023 roku, kiedy to funkcję ministra rolnictwa sprawował Robert Telus z PiS.  To właśnie za jego kadencji Piotr Wielgomas, wiceprezes firmy Dawtona, otrzymał pozwolenia na zakup blisko 160-hektarowej działki. Biznesmen zapłacił za nią 22,8 mln złotych.   Aktualna cena gruntu to nawet 400 mln złotych, ponieważ to właśnie w tym miejscu ma przebiegać linia kolejowa. Aby sprzedaż działki była możliwa, kierownictwo Wód Polskich zdecydowało się zmienić kwalifikację cieku wodnego, wbrew danym z rejestrów hydrologicznych.  Gdy sprawa wyszła na jaw, na polityków PiS spłynęła fala krytyki. Jarosław Kaczyński postanowił zawiesić Roberta Telusa i Rafała Romanowskiego w prawach członka PiS. Podobny los spotkał Waldemara Humięckiego, byłego szefa Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.  To jednak nie kończy sprawy. Na jaw wychodzą coraz to nowe fakty, które mogą przysporzyć PiS problemów. Jak donosi Wirtualna Polska, szef Dawtony Andrzej Wielgomas w kluczowych dla sprzedaży działki momentach, odwiedzał Telusa i Romanowskiego w siedzibie resortu rolnictwa.   Z rejestru wizyt wynika, ze jedna z nich miała miejsce jeszcze przed oficjalnymi godzinami otwarcia ministerstwa. Co więcej, biznesmen miał się także spotykać z Waldemarem Humięckim.  W odpowiedzi na zarzuty Piotr Wielgomas wystosował komunikat, w którym tłumaczył, że dzierżawił grunty rolne od 2008 roku i w 2018 roku złożył wniosek do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa o ich wykup.  Biznesmen tłumaczył, że „nabył działkę jako osoba fizyczna i legalnie skorzystał z prawa pierwokupu przysługującego dzierżawcy”. Wiceprezes Dawtony dodał, że „został wplątany w walkę polityczną jako narzędzie pomiędzy partiami politycznymi w Polsce, na co nie wyraża zgody”.  Dziennikarze przypomnieli przy okazji, że to właśnie Dawtona wyprodukowała dla polityków PiS – m.in. Roberta Telusa i Artura Sobonia gadżety, które rozdawano podczas kampanii wyborczej jesienią 2023 roku.  W rozmowie z TVN24 Marcin Horała, który w czasach rządów PiS był pełnomocnikiem rządu ds. CPK potwierdził, że w listopadzie 2023 roku na jego biurko trafiło pismo od prezesa CPK dotyczące możliwości sprzedaży działki.  – Po tym piśmie zostało przygotowane moje pismo, żeby tej działki nie sprzedawać. Wysłałem je tydzień po sprzedaży. Nie mieliśmy wówczas wiedzy, że doszło do transakcji – tłumaczył polityk. – Nie miałem tej wiedzy, opuszczając swoje stanowisko. Co więcej, mój następca nie miał tej wiedzy do kwietnia 2024 roku, jak sam przyznaje – dodał.  O sprzedaży miał również nie wiedzieć Alvin Gajadhur, doradca w kancelarii prezydenta i były minister infrastruktury w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego.  W niedzielę 2 listopada nowe oświadczenie wystosował Robert Telus. Polityk PiS po raz kolejny przekonywał, że miał żadnej wiedzy o sprzedaży działki w Zabłotni. „W dokumentach dotyczących tej sprawy nie widnieje nawet jeden mój podpis, nigdy ta sprawa nie trafiła na moje biurko” – stwierdził.  W dalszej części komunikatu napisał, że „wbrew kłamliwym tezom działka ta nie leży w obszarze planowanej budowy CPK, tylko ponad 6 km od tego obszaru” a jeśli „całość lub część działki będzie potrzebna pod inwestycje towarzyszące CPK, to zapisy umowy sprzedaży i księgi wieczystej pozwalają na natychmiastowe jej odkupienie po cenie zbytu, bez najmniejszych strat dla Skarbu Państwa”.  Odnosząc się do doniesień WP o spotkaniach z Andrzejem Wielogmasem, były minister rolnictwa tłumaczył, że „dotyczyły one kryzysu na rynku warzyw oraz owoców miękkich, głównie malin”.  „Celem było wypracowanie działania polegającego na odkupieniu malin od rolników, by uniknąć strat dla producentów. Dla mnie nie liczyły się barwy polityczne firmy, tylko dobro polskiego rolnika -” zapewniał.  W odpowiedzi Szymon Jadczak z WP, autor artykułu zauważył m.in., że jeżeli Robert Telus spotykał się z Adamem Wielgomasem w sprawie malin, to po rozmowach powinien być jakiś ślad na stronach resortu rolnictwa lub na profilach ówczesnego ministra.  Dla PiS afera wokół CPK to spory sygnał alarmowy. W najnowszym sondażu przeprowadzonym przez SW Research dla „Rzeczpospolitej”, ankietowanych zapytano, co sądzą na temat afery wokół sprzedaży działki pod CPK.  42,4 proc. respondentów stwierdziło, że te doniesienia sprawiają, że oceniają Prawo i Sprawiedliwość gorzej. Jednocześnie w oczach 8,8 proc. afera CPK poprawiła wizerunek PiS. Pozostali badani albo nie słyszeli wcześniej o aferze z czasów rządów PiS (taką odpowiedź wskazało 20,6 proc.), albo nie wpłynęła ona na ich ocenę ugrupowania (28,2 proc. ankietowanych).
Afera CPK. Tak sprzedawano kluczową działkę
Afera CPK. Na jaw wyszły bulwersujące wieści o PiS
Afera CPK. Horała nie wiedział o sprzedaży?
Afera CPK. Telus odpowiada na zarzuty
Polacy zabrali głos ws. afery CPK