24 March, 2025

Kolejny odcinek afery Collegium Humanum. „Mój kierunek to żart”

Kolejny odcinek afery Collegium Humanum. „Mój kierunek to żart”

Kolejny odcinek afery Collegium Humanum. „Mój kierunek to żart”

Budynek Collegium Humanum Źródło: Shutterstock / Igor Piwowarczyk Studenci byłego Collegium Humanum czekają na oceny, obrony i dyplomy. Rektor zapewnia, że zmieniło się „bardzo dużo”. – Niewiarygodne jest to, że uczelnia wciąż funkcjonuje – ocenia z kolei radczyni prawna reprezentującą studentów w pozwie zbiorowym.

Władze byłego Collegium Humanum, która dziś funkcjonuje pod nazwą Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia” w listopadzie 2024 r. zapowiadały, że w najbliższym czasie w systemie pojawią się zweryfikowane oceny, dzięki którym studenci będą mogli przystąpić do egzaminów, obronić się i uzyskać dyplom lub przenieść się na inną uczelnię.

Studenci narzekają jednak, że wciąż są w tej sprawie problemy – podaje TVN24 Warszawa. Studenta psychologii podkreśliła, że studia skończyła w 2024 r. i od tego czasu „ani jedna osoba z jej roku nie uzyskała karty przebiegu studiów, dyplomu i się nie obroniła”. Według studentki „nadal wszystko stoi w martwym punkcie i panuje obawa, że to nigdy się nie skończy”. – Potracili pracę, niektórzy się rozwiedli, musieli zrezygnować z pracy, bo dużo osób miało na przykład uczyć w szkołach – opowiada.

Studiowali na Collegium Humanum, stracili fortunę. „Śmieją się z nas”

Studentka podkreśla, że niektórzy na studia wydali 30 tys. zł, które przepadły. – Mamy około 40, 50 lat i z nas się śmieją, że daliśmy się w takie coś po prostu władować. Człowiek chciał rozpocząć uczciwie pracę – podsumowała. Inna studentka dodaje, że jej studia z „psychologii zwierząt to żart”. Skarży się na to, że zajęcia ruszyły w styczniu i nie udało się wyrobić godzin zgodnie z planem. W kolejnym semestrze zajęć nie ma i brakuje odpowiedzi na wymagane wnioski. Uczelnia każe sobie jednak płacić.

Następna studentka psychologii również narzeka, że po prawie roku nie może się obronić i przenieść na inną uczelnię. – To niekończący się koszmar, w którym nikt, absolutnie nikt, nic nie robi, a państwo patrzy na to obojętnie – ocenia. Jolanta Molska-Jerin, radczyni prawna reprezentującą studentów w pozwie zbiorowym dodaje, że od listopada niewiele się zmieniło, a działania mają charakter pozorny. – Niewiarygodne jest to, że uczelnia wciąż funkcjonuje – komentuje.

Sprawdzili obietnice ws. Collegium Humanum. Rektor odpiera zarzuty

Rektor „Varsovii” Magdalena Stryja przekonuje jednak, że zmieniło się „bardzo dużo”. Wylicza, że uczelnia może wydać dyplomy pod nową nazwą. – Systematycznie wydawane są dyplomy. Podpisałam już około 500 dyplomów, które studentom zostały już wydane. Odbyło się ponad 350 obron. W ciągu 2,5 miesiąca wydanych zostało już ponad tysiąc kart przebiegu studiów – podkreśla. Rektor dodała, że weryfikowana jest sytuacja osób, które broniły się wcześniej i czekają na dyplomy.

Stryja zapewnia, że rezygnacje studentów od wybuchu afery „to niej jest duża skala”. Rektor odpierała zarzuty, że kontakt z Biurem Obsługi Studenta jest utrudniony i tłumaczyła, że kwestia opłat w związku rezygnacją ze studiów jest rozpatrywana indywidualnie. Stryja zapewniła, że „jest jej bardzo przykro” z powodu studentów, którzy musieli mienić swoje plany.

Podobne artykuły