06 August, 2025

Abp Galbasa zwrócił się do prezydenta Nawrockiego. „Prawo falowania”

Abp Galbasa zwrócił się do prezydenta Nawrockiego. „Prawo falowania”

Abp Galbasa zwrócił się do prezydenta Nawrockiego. „Prawo falowania”

Abp Adrian Galbas Źródło: PAP / Leszek Szymański Niedługo po formalnym zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta Polski w Archikatedrze pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w stolicy odbyła się uroczysta msza. Homilia arcybiskupa Adriana Galbasa przykuła uwagę.

Warszawski metropolita wygłosił kazanie podczas nabożeństwa w intencji ojczyzny i nowej głowy państwa. Mszę celebrował zaś Prymas Polski – abp Wojciech Polak.

Pallotyn (a dokładniej – członek Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego) życzył Nawrockiemu, aby „w radości nie stracić głowy” i pamiętał, że „w strapieniu serca potrzeba nie tylko osobistych przymiotów”. – Potrzeba także dobrego zespołu, złożonego z ludzi lojalnych, uczciwych, rzetelnych, krytycznych, a nie krytykanckich. I oczywiście nie lizusów. Lizusi są najgorsi – stwierdził kościelny hierarcha.

Metropolita warszawski o prezydenturze Nawrockiego: Wiecznego Taboru na pewno nie będzie

Abp Galbas zaznaczył, że życie każdej osoby rozgrywa się między Taborem a Kalwarią (w metaforze tej chodzi o chwile radości i chwały, które występują na przemian z cierpieniem i poniżeniem – Tabor to miejsce Przemienienia Jezusa, natomiast Kalwaria to miejsce jego męki i cierpienia). – Także pan doświadczy prawa falowania. Tego, że będzie i tak, i siak – zapewnił Nawrockiego pallotyn.

– Góra Kalwaria i Góra Tabor – oby w ciągu najbliższych pięciu lat intensywność tych gór nie rozłożyła się w pana życiu, w pana posługiwaniu i w życiu pana rodziny po połowie. Tym bardziej oby nie zdominowało tego co trudne i ciężkie. Ale nie jesteśmy naiwni, wiecznego Taboru na pewno nie będzie. Pięć usłanych różami lat nie nadejdzie – ocenił metropolita warszawski.

Abp Galbas stwierdził, że Nawrocki z pewnością wie już, czym zajmie się w pierwszych dniach prezydentury, a także w kolejnym roku czy pięciu latach. – To dobrze, to ustrzeże i pana, i nas przed chaosem – podsumował. Zaapelował też do nowej głowy państwa, by „nie straciła nigdy owego ostatecznego celu życia, jakim jest wieczność z Bogiem, przed którym każdy będzie musiał zdać sprawę ze swoich dokonań i zaniedbań”. Dodał, że „gdy ma się to przed oczyma i w sercu, łatwiej ustrzec się od wielu błędów i od wielu grzechów, zwłaszcza od grzechu pychy”.

Podobne artykuły