Szokujące kulisy śmierci Mai z Mławy. Sprawca po wszystkim uciekł na szkolną wymianę

Taśma policyjna, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Afanasiev Andrii Zaginięcie 16-letniej Mai z Mławy zakończyło się tragicznie – jej ciało odnaleziono po ponad tygodniu intensywnych poszukiwań. O zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem podejrzany jest 17-letni chłopak, który tuż po zbrodni wyjechał na szkolną wymianę do Grecji. Prokuratura podała więcej informacji w tej sprawie. Jak przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku, prokurator Bartosz Maliszewski, podejrzanemu postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. – Ustalono, że zarówno sprawca, jak i pokrzywdzona znali się. Do spotkania tych dwóch osób doszło 23 kwietnia, a tego samego wieczoru miało miejsce zabójstwo – przekazał prokurator podczas zorganizowanego specjalnie briefingu. Zaginięcie Mai zostało zgłoszone następnego dnia, 24 kwietnia. Oficjalne zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa pozbawienia wolności złożył jeden z rodziców dopiero 29 kwietnia. Tego dnia ruszyły też formalne czynności śledcze prowadzone przez prokuraturę i policję. Wcześniej działania miały charakter poszukiwawczy. Kluczowe dla sprawy okazały się nagrania z monitoringu miejskiego i prywatnego, które pozwoliły na identyfikację podejrzanego. Jak się okazało, w ciągu tygodnia od popełnienia przestępstwa chłopak udał się z grupą uczniów na „szkolną wycieczkę, czy też wymianę uczniów związaną z nauką zawodu” do Grecji. Dzięki intensywnej współpracy prokuratury, policji i Sądu Okręgowego w Płocku, już w niespełna 20 godzin od ujawnienia ciała, podejrzany został zatrzymany na terenie Grecji. Wydano Europejski Nakaz Aresztowania. Podejrzany ma zostać przetransportowany do Polski w ciągu najbliższych tygodni – maksymalny czas trwania procedury wynosi 60 dni. Na ten moment nie ustalono jeszcze motywu zbrodni. Podejrzany nie został przesłuchany. Wiadomo jedynie, że znał ofiarę, choć nie byli rówieśnikami ani uczniami tej samej klasy. Wstępne ustalenia wskazują, że Maja zginęła od licznych, rozległych obrażeń głowy, zadanych najprawdopodobniej tępym lub tępo-krawędzistym narzędziem. Ciało zostało ukryte w trudno dostępnym, zakrzaczonym terenie. Do jego odnalezienia wykorzystano specjalnie wyszkolonego psa policyjnego. – Najprawdopodobniej zgon nastąpił na skutek obrażeń głowy, bardzo licznych rozległych obrażeń głowy. Sprawca celowo te zwłoki ukrył – mówił rzecznik prokuratury w Płocku. Sekcja zwłok została zaplanowana na przyszły tydzień i ma zostać przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Z uwagi na wiek podejrzanego, który ukończył 17 lat, ale nie osiągnął jeszcze pełnoletniości, nie może zostać wobec niego orzeczona kara dożywotniego pozbawienia wolności. W przypadku młodocianych maksymalna kara za taki czyn to od 15 do 30 lat więzienia – poinformował prokurator Maliszewski.Zabił i pojechał na szkolny wyjazd
Sprawca ukrył zwłoki w zaroślach. Znalazł je pies