16-letni Krzysztof Dymiński nadal nie wrócił do domu. Odtworzono trasę, którą szedł
Krzysztof mieszka z rodzicami w miejscowości Pogroszew Kolonia, położonej koło Ożarowa Mazowieckiego pod Warszawą. Jest uczniem pierwszej klasy liceum. W przyszłości planował zostać lekarzem, ostatnio przygotowywał się do bierzmowania. 27 maja rano 16-latek wyszedł z domu i od tego czasu do niego nie wrócił. Ostatnią bliską osobą, która go widziała była jego mama.
– Późno szłam spać, więc zajrzałam do jego pokoju. Pocałowałam go w czoło, czego zwykle nie robię i mówię „synu odłóż telefon, bo śpisz z telefonem”. Odpowiedział „dobrze” i odłożył aparat – mówiła.
16-letni Krzysztof Dymiński poszukiwany
27 maja około 4:00 rano sąsiad zauważył, że nastolatek idzie w stronę przystanku autobusowego. Następnie Krzysztof wsiadł w autobus 713. Gdy dojechał do Warszawy, przesiadł się w II linię metra na stacji Rondo Daszyńskiego. Następnie przesiadł się do I linii na stacji Świętokrzyska i wysiadł na stacji Dworzec Gdański. Świadkowie twierdzą, że około godz. 16:00 był widziany w parku Traugutta, tu trop się urywa.
Telefon nastolatka ostatnio zalogował się o 5:21 i od tamtej pory milczy.
– (Gdyby mnie słyszał – red.), to chciałbym mu powiedzieć: „Wróć do mnie, bo cię bardzo kocham”. Zawsze kochałem, on o tym wiedział. Wiedział, że Agnieszka go kocha, że brat go kocha. Wiadomo, jak jest w życiu – zawsze są kłótnie, ale nigdy człowiek dziecka nie bił. Miał możliwości i otwarte przestrzenie. Poszedł do pierwszej klasy liceum. Naprawdę się zaangażował. Chciał być lekarzem. Interesował się bardzo historią – mówił tata nastolatka w programie Uwaga! TVN.
Osoby, które wiedzą coś o sytuacji Krzysztofa mogą dzwonić na policję pod numer +48 722 20 32 / 112 lub skontaktować się z rodziną: 604 944 800. Policja podała rysopis nastolatka: Wzrost 175 cm, ciemne blond włosy, niebieskie oczy, szczupłej budowy ciała. W dniu zaginięcia ubrany był w ciemne spodnie, czarne buty marki Diesel typu sneakersy. Nosi stały aparat na zębach (górny i dolny łuk).
Czytaj też:
Uwaga! TVN: Rodzice zaginionego Krzysztofa Dymińskiego: coś jest nie tak, obawiamy się najgorszego