24 July, 2025

15-letni harcerz zmarł na obozie. Dwie osoby z zarzutami

15-letni harcerz zmarł na obozie. Dwie osoby z zarzutami

Poszukiwania, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / paul rushton Prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom, które zatrzymane zostały ws. śmierci 15-letniego harcerza.

To ustalenia stacji Polsat News, które potwierdzone zostały u rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Do tragedii doszło w miejscowości Wilcze. Młodzieniec utopił się w jeziorze Ośno (to zbiornik wodny na Wielkopolsce).

Nowe informacje ws. śmierci 15-letniego harcerza

Polska Agencja Prasowa informowała, że w nocy z 23 na 24 lipca druh miał przepłynąć wpław jezioro, a później, na drugim brzegu, rozpalić ognisko. W pewnym momencie zniknął jednak z oczu obecnemu na miejscu opiekunowi i ratownikowi. W czwartek rano jego ciało strażacy-nurkowie wydobyli z wody.

Służby zatrzymały wkrótce dwie osoby – 21-letniego dowódcę drużyny i 19-letniego przedstawiciela Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jako pierwszy o zarzutach dla młodych mężczyzn informował TVN24.

Jaka jest ich treść? Są podejrzani o narażenia człowieka na niebezpieczeństwo i nieumyślne spowodowanie śmierci. Wobec 21-latka zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze czy zakaz porozumiewania się z pozostałymi członkami obozu – dowiedział się Polsat od prok. Łukasza Wawrzyniaka. Dowódca nie złożył wyjaśnień i nie przyznał się do winy. Ochotnik został zaś zwolniony do domu po złożeniu wyjaśnień.

Chciał być „Pływakiem Doskonałym”. Nie zapewniono mu podstawowego zabezpieczenia?

Hm. Ryszard Polaszewski – instruktor Związku Harcerstwa Polskiego (Hufiec ZHP Gniezno na Wielkopolsce) w rozmowie z PAP przyznał, że „to, co się wydarzyło, przypomina harcerstwo sprzed 100 lat”. – To nie harcerstwo dzisiejsze. Obecnie mamy zupełnie inne otoczenie prawne – zaznaczył.

„Głos Wielkopolski” pisał, że 15-latek miał przepłynąć dystans 1000 m. Chciał zdobyć „odznakę” (sprawność) „Pływak Doskonały”. Podczas wymagającego wysiłku miał „nie mieć podstawowego zabezpieczenia, a obok niego nie płynęła łódź asekurująca”. – Dla mnie wysłanie jakiegokolwiek uczestnika gdziekolwiek bez opieki czy asysty jest niedopuszczalne – komentował w rozmowie z regionalnym dziennikiem anonimowy harcerz.

Podobne artykuły