14-latek planował strzelaninę w polskiej szkole. Miał listę celów

Szkoła Podstawowa nr 98 w Poznaniu Źródło: Facebook / Szkoła Podstawowa nr 89 w Poznaniu Funkcjonariusze ABW zatrzymali 14-letniego ucznia jednej ze szkół w Poznaniu. Zabezpieczyli zeszyt chłopca, w którym spisał on listę swoich celów. Sprawę szeroko opisała poznańska „Gazeta Wyborcza”. Zgłoszenie w sprawie 14-latka to zasługa jego dziewczyny i jej matki. – Uczeń planuje strzelaninę w Szkole Podstawowej nr 89. Powiedział o tym mojej córce. Są parą – przekazała ABW kobieta. – Maciej jest moim chłopakiem od pół roku – potwierdzała dziewczyna. – Od kilku miesięcy mówił, że planuje urządzić w szkole strzelaninę. Brałam to za żart, przechwałki. Potem rozmowy zaczęły mnie utwierdzać, że naprawdę chce to zrobić. Mówił, że nienawidzi uczniów i nauczycieli, życzy im śmierci, sam też chce się zabić – opowiadała Julia. – Przysłał mi rolki z TikToka o strzelaninach w szkołach i wiadomość głosową, że mogłabym mu pomóc. Właściwie zaproponował, żebyśmy zrobili to razem – stwierdziła. Pokazała rozmowy na WhatsAppie, w których Maciej chwalił się pistoletem. Mówił też o kupnie noży i siekiery. Kiedy dziewczyna pytała 14-latka, dlaczego w ogóle chce organizować strzelaninę, odpowiadał, że „chce zabić, bo to najlepsze uczucie”. Policjanci rozmawiali z Julią pod koniec marca 2025 roku, Maciej planował strzelaninę na maj. Podczas zatrzymania funkcjonariusze zabezpieczyli zeszyt zatytułowany „Lista osób do eksterminacji na 100 proc”.. W środku znajdowały się nazwiska 6 uczniów i 4 nauczycieli. „Wkrótce ich wszystkich zabiję. Wszyscy umrą, bo ich nienawidzę. Sprawię, że przed śmiercią będziesz cierpieć. Dopilnuję, żebyś umarł w bólu. Ja, Ludzki Eksterminator” – pisał w nim Maciej. W swoim telefonie miał zdjęcia broni, Adolfa Hitlera i Adama Lanzy, który zamordował 26 osób podczas masakry w amerykańskiej szkole. Początkowo Macieja wysłano do psychologa, później sędzia z sądu dla nieletnich wymusiła interwencję pogotowia i transport do kliniki psychiatrycznej. Alicja Baranowska wszczęła też postępowanie w sprawie przygotowań do zabójstwa co najmniej 10 osób i wysłała kurator sądową. Po tygodniu od przeszukania, sędzia nakazała zatrzymać Macieja i zamknąć go w okręgowym ośrodku wychowawczym. Chłopak przyznał, że oglądał filmy dokumentalne o zabójstwach, interesował się psychiką morderców. Pisał też na Discordzie z Rosjaninem, który proponował mu zakup broni. – Tego rodzaju czyny mają prawdopodobnie charakter zupełnie wyjątkowy, jeżeli chodzi o o skalę całej Polski – uzasadniała sędzia, podkreślając demoralizację i poziom zagrożenia, jakie stwarzał nastolatek. Opisująca sprawę „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że Maciej padł ofiarą znęcania w szkole. Uczeń z równoległej klasy dwa lata wcześniej wyjął ze śmietnika puszkę po napoju, zgniótł ją i przejechał Maciejowi po twarzy, zostawiając krwawą szramę. Nie poniósł żadnych konsekwencji. – A pamiętasz puszkę? Poprawić ci? – pytał później Macieja. Nauczycieli wpisał na listę celów, ponieważ w dwóch przypadkach „źle uczyli”. W pozostałych przypadkach miało chodzić o faworyzowanie innych uczniów i poniżanie Macieja przy odpowiedzi. Nastolatek zapewnia jednak, że nigdy nie chciał zabić. – Pisałem to z nadmiaru emocji, że wszyscy mnie gnębią i wyzywają. Zaproponowałem, że możemy wspólnie dokonać strzelaniny, ale to był żart. Żałuję tego zeszytu, tych wiadomości, tych żartów – podkreślał. Podobnie bronił się przy innych punktach. Sędzia nie dała jednak wiary wszystkim jego tłumaczeniom. „Jego wersja jest tym bardziej niewiarygodna, że podejmował konkretne czynności, aby ów plan zrealizować” – podkreślała. Sporządził listę osób do zabicia, opracował plan działania, wybrał datę strzelaniny, zdobył dostęp do pistoletu startowego dziadka, planował kupno noży i siekiery, próbował też zdobyć broń palną w internecie. Matka broniła syna, odrzucając argumenty sądu. Wykładowca prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Mikołaj Małecki zgadzał się jednak z interpretacją sędzi Baranowskiej. Szeroka definicja przygotowania do przestępstwa umożliwia potraktowanie tego, co się tutaj wydarzyło, w taki właśnie sposób – mówił. Sędzia prosiła też ABW by sprawdził Rosjanina, z którym kontaktował się nastolatek. Zauważała, że mógł to być element działań rosyjskich służb. Agencja stwierdziła jednak, że ma za mało informacji. Maciej od 7 miesięcy przebywa w ośrodku zamkniętym. Dopiero po zakończeniu postępowania zapadnie decyzja o jego dalszym losie. – Co sobie myślę? Że dziecko idzie na straty – stwierdza matka. – Były w nim złość i frustracja, ale nikomu nie zrobił krzywdy. Ci, którzy go krzywdzili, nie ponieśli odpowiedzialności – dodawała. Maciej do domu dzwoni codziennie. Tęskni za domem, a inni wychowankowie kradli mu jedzenie z paczek, oblali pomyjami i podduszali. „Proces resocjalizacji przebiega prawidłowo bez większych problemów. Poddawany jest działaniom wychowawczym i terapeutycznym. Prognozy resocjalizacyjne rysują się optymistycznie” – stwierdza dyrektorka ośrodka. Badająca 14-latka psycholog zwróciła uwagę na obniżony krytycyzm dziecka i niedojrzałą strukturę osobowości. „Doświadczany żal, krzywda, złość, smutek, frustracja i poczucie bezsilności prawdopodobnie zdominowały w ostatnich latach funkcjonowanie emocjonalne chłopca i bezpośrednio przełożyły się na jego funkcjonowanie społeczne” – zauważa. Psychiatrzy w opinii sądowej piszą z kolei, że Maciej wypracował „nieadaptacyjne metody radzenia sobie ze stresem”. Chłopak zamykał się w sobie, nie szukał rozwiązań. Wpłynąć miała na to nieobecność ojca i nadopiekuńczość matki, a także przemoc doświadczana w szkole. Zalecono podjęcie terapii i wskazano ryzyka związane z izolacją w ośrodku. Matka zapowiedziała, że po wyjściu na wolność, jej dziecko pójdzie do innej szkoły. Dotychczasowa już wykreśliła go z listy uczniów.
Poznań. 14-latek przygotowywał się do masakry w szkole
14-latek chciał zabijać? Sędzia odizolowała dziecko
Nastolatek z Poznania planował strzelaninę. Rosjanin oferował mu broń
Eksperci o stanie psychicznym 14-latka