14. emerytura w 2023 r. PiS złamie wcześniejsze ustalenia?
Wiceminister rodziny i polityki społeczej Stanisław Szwed ujawnił kilka dni temu, że projekt ustawy ws. 14 emerytury jest już gotowy. „Fakt” zwraca uwagę, że proponowane przez rząd rozwiązania są niezgodne z wcześniejszymi ustaleniami.
14. emerytura to rządowy dodatek dla emerytów i rencistów, który po raz pierwszy został przyznany pod koniec 2021 roku. Po raz drugi świadczenie wypłacono na przełomie sierpnia i września zeszłego roku. Kilka tygodni później prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ogłosił, że „czternastka”, podobnie jak trzynasta emerytura stanie się świadczeniem stałym.
14. emerytura. Projekt ustawy gotowy
Szczegóły dotyczące zasad wypłat 14. emerytury mają znaleźć się w ustawie. Jak ujawnił kilka dni temu w rozmowie z Polskim Radiem wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed, projekt ustawy jest gotowy. – Mamy przygotowany projekt, ten pójdzie teraz do szybki konsultacji – powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia Szwed.
Wiadomo, że 14. emerytura – podobnie jak w ubiegłym roku – zostanie wypłacona na przełomie sierpnia i września. Nie dostaną jej również wszyscy seniorzy. Utrzymany ma bowiem zostać limit 2900 zł brutto. Oznacza to, że osoby otrzymujące świadczenie do tej wysokości, mogą liczyć na wypłatę „czternastki” w pełnej kwocie (w tym roku będzie to 1588 zł brutto, czyli tyle, ile wynosi emerytura minimalna). Dla pozostałych przewidziano zasadę „złotówka za złotówkę” (kwota świadczenia zostanie pomniejszona o kwotę przekroczenia).
Co obiecywał PiS?
Tymczasem jak zauważa „Fakt”, zastosowanie takiego mechanizmu łamie obietnicę, jaką PiS złożył w kampanii przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Zapowiadając wówczas wypłatę „czternastki”, podkreślono, że limit będzie ustalony w wysokości 120 proc. średniej emerytury.
Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika, że przeciętna emerytura w okresie od stycznia do sierpnia zeszłego roku wyniosła w Polsce 2856 zł. Gazeta wylicza, że przy zastosowaniu wspomnianego progu 120 proc. średniej emerytury, limit przy 14. emeryturze powinien wzrosnąć do 3400 zł brutto. Tabloid zwraca uwagę, że przy takim limicie, szansę na otrzymanie świadczenia (oczywiście w pomniejszonej kwocie) miałyby nawet osoby, których emerytura sięga 5000 zł.